Wpisy archiwalne w kategorii

Życie.... (praca, zakupy)

Dystans całkowity:8885.20 km (w terenie 56.00 km; 0.63%)
Czas w ruchu:712:44
Średnia prędkość:12.36 km/h
Maksymalna prędkość:30.80 km/h
Suma podjazdów:136 m
Suma kalorii:1806 kcal
Liczba aktywności:572
Średnio na aktywność:15.64 km i 1h 16m
Więcej statystyk

Do pracy - z pracy

Wtorek, 24 listopada 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj było ciężko - pogoda w Zabrzu w kratkę a ja jadąc do pracy trafiłam w jej najgorszą część. Przyjechałam do pracy z oczkami jak w japońskich bajkach przemoczona doszczętnie a moje rzeczy suszyły się potem wszędzie - na całym kaloryferze - a przede wszystkim na moim komputerze - pracuję na takiej pół-serwerowej maszynie, która ma system chłodzący po zbóju - więc wszystko mi wyschło. A w samej pracy też było dziś bardzo nieprzyjemnie...

Do pracy - z pracy

Poniedziałek, 23 listopada 2009 · Komentarze(13)
I po drodze do mojego rowerowego po oponkę zimową. W zeszłym roku jeździłam tylko z jedną - teraz mam dwie i jak tylko spadnie śnieg, to ooooch !

Do pracy - z pracy

Wtorek, 17 listopada 2009 · Komentarze(67)
A po drodze do serwisu rowerowego. W którym to serwisie rowerowym stał się cud - oddałam rower z niechodzącymi przerzutkami, wizgającym łańcuchem - a dostałam rower, który chodzi prawie jak na samym początku. Pan który mi ten rower robił był po prostu wściekły za te moje eksperymenty ze śrubkami przerzutek, ale i tak ma wielkie serce, bo robił mi go z poświęceniem do samej 18-stej. No i po drodze okazało się, że mam jeszcze więcej do wymiany - nie tylko napęd ale i jakieś tam zębatki przy napinaczu - jak tak dalej pójdzie to na wiosnę tylko rama będzie do rzeczy ;)

M1

Poniedziałek, 16 listopada 2009 · Komentarze(1)
w polowaniu na skórzane oficerki. M1 zagłebiem butów jednak nie jest - więc nic nie upolowałam - ale za to wpadłam do sklepu gdzie pracuje moja była sąsiadka na przesympatyczną pogawędke.
A potem - już w domu - nastąpiło żmudne strojenie przerzutek. Jedyny efekt niestety to taki, że już mi łańcuch nie będzie spadał jak go przestawię na 3-ke. Ale przestawiać dalej muszę ręcznie. Ja i mój rower to trudna miłość - ja się na nim nie znam, a on mi wcale nie pomaga a czasem mam wrażenie, że wręcz przeciwnie.... eeeeeech.