Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2013

Dystans całkowity:22.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:40
Średnia prędkość:6.22 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:7.60 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Wieczornie zaopatrzeniowo

Sobota, 16 lutego 2013 · Komentarze(2)
Kategoria Przyjemności
Hmmmm - przypomniałam sobie dziś, jak to fajnie zapuścić sobie radyjko w uszko i puścić się wieczorem w miasto (koniecznie z Peugeotem).
Pojechałam niby do Platana, ale z powrotem robiłam kółka gdzie tylko się dało.

A to mój hicior wieczoru :)
....You're on a different road, I'm in a Milky Way
You want me down on earth but I am up in space...

Takie w skrócie przesłanie tego kawałka :) :) :)

.

W ogóle dziś dużo rzeczy zrobiłam. Doszłam do ładu z tym gdzie kupić drewno, doszłam do ładu gdzie kupić internet (spędziłam chyba z pół godziny z 4-ma różnymi konsultantami ;) Play). Wychodzi na to, że kupię drewno tam gdzie kupiłam wcześniej, internet zamiast stacjonarnego jak zamierzałam, będę miała mobilny tam gdzie wcześniej. Ale już mam przekonanie, że drewno które przyjeżdża do mnie spod Suwałk, te 150 kg które muszę wnosić sama na 1-wsze piętro, jest naprawdę bardzo fajne z porównaniu z innymi. A mój stary operator ma z roku na rok naprawdę coraz fajniejsze oferty no i cieszy mnie to że się do takiego rozwoju przyłożyłam :)

Jeszcze tylko dojdę do ładu ze zdrowiem - czyli wyjdę ze standardowej pozimowej ruiny i będzie w ogóle super.

Walentynki

Czwartek, 14 lutego 2013 · Komentarze(3)
Kategoria Przyjemności


Spóźnione - ale szczere - życzenia wieeelu ciepłych i miłych chwil czy w trwałym czy przelotnym :D towarzystwie płci przeciwnej tego roku !!!

Uwielbiam to święto, więc wpadłam po drodze po walentynkową koszulkę (z wielkim napisem L(SERCE)OVE ) i popedziłam do kina, gdzie umówiłam się z koleżanką na ....
no cóż innego można w tym roku oglądać w Walentynki jak nie ....


źródło: www.filmweb.pl


Noooooo, w sumie można by jeszcze na coś innego - Szklaną pułapkę z boskim Brucem..........
.......
.......

Ale Poradnik pozytywnego myślenia też jest naprawdę kapitalnym filmem. Niesie w sobie bardzo pozytywny wniosek związany nie tylko z miłością, ale życiem w ogóle.

Krajoznawczo po Rudzie Śląskiej

Wtorek, 12 lutego 2013 · Komentarze(7)
Kategoria Przyjemności
Wyjechałam dziś do pracy w pośpiechu. I znów mi się przydarzyło nie wziąć dokumentów. A co się dzieje jak się w pociągu nie ma biletu ani pieniędzy ani dokumentów? Ano się wysiada.

Oswoiłam się z tą wysiadką NIESPODZIEWANIE dobrze. W końcu mam masę rzeczy do zrobienia zaległych - reinstalacja komputera, dosprzątanie mieszkania. No i wogóle fajnie tak spędzić sobie jeden dzień w domu. Oznajmiłam przeto konduktorowi radośnie że jechałam do pracy, ale że zapomniałam mam biletu ani dokumentów i ja sobie zaraz wysiądę. On się zlitował - a niech Pani jedzie. A ja że jednak wysiądę...

I wysiadłam tak jak ostatnio w Rudzie Śląskiej. Oj nie byłam przygotowana na tą przeprawę niestety, zmarzłam jak pies, ale za to zobaczyłam prawie wszystkie twarze Rudy Śląskiej.

Od po-robotniczych familoczków,
Kolonia robotnicza w Rudzie Śląskiej © yoasia

Park z restauracją w Rudzie Śląskiej © yoasia

przez troszkę prestiżniejszyj park z restauracją

aż po dzielnicę willową.
Dzielnica willowa © yoasia

Przyznam że miałam zdanie o Rudzie Śląskiej... no takie sobie. Że zlepek dzielnic, że nie ma centrum. Wygląda na to że jednak w tym roku poznam ją lepiej - celowo czy przez przypadek ;) No i tak ciekawa jestem :)

Po drodze wpadłam do Żabki na śniadanie - i tu niespodzianka, wyobraźcie sobie, że na ladzie stał najprawdziwszy ekspres. Z gorącą herbatą... Jezu, odżyłam tam.

Mimo że zmarzłam jak pies, nie miałam nawet porządnego szalika, to faaaajnie było sobie tak pojechać.

A na koniec to już wogóle spotkał mnie życiowy bonus. Jadę po korzonkach wzdłuż garaży i nagle patrzę a na skrzynkach "elektrycznych" rozłożony najprawdziwsza barania skóra. Marzyłam o takiej zawsze, więc wmurowało mnie doszczętnie. Zadzwoniłam do kolegi z pytaniem czy jak ktoś rozwiesza baranka koło garaży to znaczy że zgubił czy chce się pozbyć? Kolega na to że wyrzuca, więc poczułam się rozgrzeszona, obadałam tylko baranka czy tam jakieś pchełki w środku nie łażą i mam już na czym leżeć przed kominkiem.... BAJKA

Zdobycz rowerowa © yoasia


(zdjęcie archiwalne, w tej chwili baranek jest w pralni chemicznej) Baaardzo się cieszę, że zostawiłam w domu te dokumenty :) A wpis robię już na przeinstalowanym komputerku.