Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:251.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:21:05
Średnia prędkość:10.58 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:11.45 km i 1h 03m
Więcej statystyk

Do pracy - z pracy

Piątek, 9 marca 2012 · Komentarze(0)
Nie wiem JAKIM CUDEM obudziłam się rano z nadwyrężonym mięśniem grzbietowym stopy. Jeden mały głupi mięsień a chodzę jak okulawiona klacz. Na rowerze wogóle mi to nie dokucza ale jak mam przejść głupie 3 kroki o własnych nogach.....

Obiecałam przyjaciółce w ramach odreagowania wizytę w Gliwicach na dyskotece - ona sobie pewnie potańczy a u mnie skończy się to chyba ciężkim upojeniem alkoholowym.

No chyba że jutro JAKIMŚ CUDEM obudzę się bez śladu tej dziwnej "kontuzji".

Wielki Dzień

Czwartek, 8 marca 2012 · Komentarze(11)
Kategoria Przyjemności
Spóźnione ale szczere - wszystkim bikerkom - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Dużo małych i wielkich kobiecych radości na caaały Rok i wycieczek z takimi rowerzystami.....
            
_______________________________________________________________________
Dziś usłyszałam od pewnego mężczyzny w Katowicach sakramentalne....

        Zatrudniam Panią.

Udało się - znalazłam pracę. Nowego szefa już mam, w przyszłym tygodniu będę się musiała ładnie pożegnać ze starym, nie powiem że nie będę chlipać po kątach z sentymentu za starą pracę, ale czas na zmianę.

Potem pociągiem dotarłam na Rynek w Gliwicach na spotkanie z koleżankami z okazji Dnia Kobiet, przeszłam hektar ulicą Daszyńskiego do klimatycznego baru sałatkowego na zasłużoną ucztę z kurczaka i kiełków ;) i gigantyczną herbatę z miodem i sokiem malinowym. Z powrotem podjechałam z koleżanką autkiem, wypakowałam Peugeota i w tym śniegu, na tych gładziutkich cieniutkich oponkach dojechałam cało do domu :)

W pierwszej wersji życzeń był przesłodziutko wyglądający Krzysiu Rutkowski z goździkami Ale potem znalazłam zdjęcie samego Lance Armstronga

Morderczy dzień

Wtorek, 6 marca 2012 · Komentarze(21)
Kategoria Przyjemności
......... potem busem do serwisu po mojego Peugeota z nowymi kółeczkami. Prawie go nie poznałam :D

To nowe przednie kółeczko Peugeota

Moje nowe przednie kółko © yoasia


A to nowe tylnie kółeczko Peugeota

Noje nowe tylnie kółko © yoasia


No i po rozmowie udało się odkryć inne oponki w zielonym kolorze, niekoniecznie zwijane ale zdecydowanie lepszej firmy i za zdecydowanie niższą cene - Vittoria Rubino. Potem wpadłam na zakupy do Platana na zakupy i gdy wróciłam do domu, zrobiłam sobie w nagrodę zjadłam królewski obiad - paluszki surimi w sosie pietruszkowo-kucharkowym z sałatą lodową w sosie śmietanowo-cukrowo-rosyjsko musztardowym uwieńczony jak wisienką na torcie, cytrynowym Reddsikiem.

Jutro już do pracy pojadę kolażówką a dziś idę spać w trybie natychmiastowym. Nawet mój chomiś na pulpicie już zasnął........

Morderczy dzień

Wtorek, 6 marca 2012 · Komentarze(0)
Najpierw z pracy do pracy - rano znów w 5° mrozie, potem na minutkę do domu, zdążyłam tylko wrzucić do buzi garść bakalii (jeśli jakaś kobieta twierdzi że żyła komunią, to ja nie wyżyję na słynnych chińskich jagodach Goji ? )
i potem ....

Zaopatrzeniowo do M1

Niedziela, 4 marca 2012 · Komentarze(0)
Pojechałam przecinką przez PGR Nowy Dwór. O jakże to było niemądre...... Przecinka była jednym wielkim błotowiskiem. Nóżki mam silne, więc przejechałam, ale wpadłam do M1 pomiędzy tych wyświętnionych niedzielnych zakupowiczów=spacerowiczów cała w grudkach błota.......

Strasznie mi szkoda Justyny Kowalczyk. Wczorajszy dzień był masakrycznie pechowy no a dzisiaj Marit w sprincie klasycznym była naprawdę, naprawdę dobra. No i ma już 78 punktów straty....


źródło: sporty.tvp.pl


A mnie też jak zwykle po pierwszym dniu na kolażówce, bolą kolaną. Za każdym razem kiedy wsiądę po długiej przerwie, to zamiast spokojnie, to sobie wrzucę na najwyższe przełożenia coby sobie przykicić. I potem cierpię.

Peugeotem serwisowo

Sobota, 3 marca 2012 · Komentarze(5)
Kategoria Przyjemności
Oddałam dziś Peugeota na wymianę kółek. Serwisantów nie było na pokładzie, więc zapisałam caałą karteczkę próśb o sprawdzenie - wymianę tego i owego.

Minus jest tylko taki, że zielone oponki będą prawdopodobnie musiały poczekać do przyszłego miesiąca :( :( :(

A plus - JEST WIOSNA !!!!!!! :):):):):) !!!!!!!!!