Spóźnione ale szczere - wszystkim bikerkom - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! Dużo małych i wielkich kobiecych radości na caaały Rok i wycieczek z takimi rowerzystami.....
_______________________________________________________________________ Dziś usłyszałam od pewnego mężczyzny w Katowicach sakramentalne....
Zatrudniam Panią.
Udało się - znalazłam pracę. Nowego szefa już mam, w przyszłym tygodniu będę się musiała ładnie pożegnać ze starym, nie powiem że nie będę chlipać po kątach z sentymentu za starą pracę, ale czas na zmianę.
Potem pociągiem dotarłam na Rynek w Gliwicach na spotkanie z koleżankami z okazji Dnia Kobiet, przeszłam hektar ulicą Daszyńskiego do klimatycznego baru sałatkowego na zasłużoną ucztę z kurczaka i kiełków ;) i gigantyczną herbatę z miodem i sokiem malinowym. Z powrotem podjechałam z koleżanką autkiem, wypakowałam Peugeota i w tym śniegu, na tych gładziutkich cieniutkich oponkach dojechałam cało do domu :)
W pierwszej wersji życzeń był przesłodziutko wyglądający Krzysiu Rutkowski z goździkami Ale potem znalazłam zdjęcie samego Lance Armstronga
Komentarze (11)
Zabójcze te historie.. ;) Dobranoc, niech Ci się przyśnią ;)))
Ale oglądać z zachwytem to się oglądam - raz nawet wyrżnęłam w chodnikowy asfalt, bo się oglądałam - akurat za motocyklistą - a jechałam po takie wertepach zrobionych przez korzenie drzewa i z tego zagapienia jak depnęłam na pedał, to wybiło mi cały rower. Podarłam rękaw od windshellowej kurtki. Kiedy indziej nie wyrobiłam na zakręcie przez uśmiechniętego chłopaka z labradorem i straciłam spodnie.....
Zejdź już (za przeproszeniem) z tego Armstronga ;))) - w sensie, że chodzi mi ogólnie o fotki jakie wklejasz na blogu, inne kobiety nawet się nie zająkną w tym temacie. A tym bardziej w "realu" .. :/
A jeśli chodzi o te %-ty, to przyznam, że zaskoczona jestem..... Zawsze myślałam że lubuskie, z racji tego że jest najbliżej Niemiec, to takie rozwinięte województwo - jak to ładnie napisałeś "kraina mlekiem i miodem płynąca"....
No bo nie widziały jeszcze TAKIEGO Lance''a Armstronga.......
No a tak na poważnie, no to wiesz, może nie wychylają się z TAKIM entuzjazem. No niektóre dziewczyny (ale to tylko z tych co NIE jeżdżą na rowerach) faktycznie uważają TAKI entuzjazm za coś głupiego.
no aż sprawdzilem.. Kobieto, bój się PUP-u ;) Gliwice 6,6 czy nawet Zabrze 12,5 to kraina mlekiem i piwem płynąca! U mnie jest 28% dosłownie, nie że takie hasełko...
No to czemu jeśli jakoby 100% myśli podobnie, to 99% w życiu się do tego nie przyzna, nawet pod osłoną Sieci?? Możesz się jakoś ustosunkować? ;)
Oj tam nie czują :) Na 100% każda dziewczyna która to zobaczy no to wiesz, rozmarzy się po prostu :) I na pewno nie tylko o tym żeby się z TAKIM Lancem Armstrongiem przejechać ale też żeby go potem z tego rowerka ZRZUCIĆ...............
A że nie widziałeś tego wcześniej, może to wiesz kwestia wysiłku żeby takiego nagiego Lance Armstronga w sieci znaleźć ;)
A jeśli chodzi o pracę, to od grudnia 2011 wysłałam do kilku innych firm, w tym dwóch w Gliwicach - o których marzyłam, ale właśnie z uwagi na te "28 %" no to postanowiłam wziąć tą pierwszą :) Ale chyba będzie bardzo fajnie, bo to nie jest duża firma (7-dmiu programistów a w sumie osób ok 30). Już na rozmowie usłyszałam od prezesa, że teraz czegoś tam nie będzie wyliczał, ale jak będzie wyjazd integracyjny.....
Tak se myślę, co inne kobiety pomyślałyby na słuch (na czyt?) o życzeniu im "wycieczek z takimi rowerzystami....." No bo nie da się ukryć, że na całym BS nie ma drugiej tak otwarcie piszącej, ani nawet w 1/3 takiej. :) Zważywszy, że Sieć zapewnia swobodę wypowiedzi i anonimowość, można podejrzewać, że inne kobiety nie piszą i nie wklejają takich rzeczy, bo nie widzą i nie czują takiej potrzeby... Tylko co one właściwie czują?!?
Fajnie, że jest choć jedna niewiasta, która nie robi z tego największej tajemnicy życia... szkoda tylko, że efektem ubocznym jest mimowolne oglądanie takich jak powyżej. ;]
Też chcę zmienić pracę, ale przy 28% bezrobociu jedyną alternatywą jest emigracja...