Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2010

Dystans całkowity:398.16 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:31:32
Średnia prędkość:11.91 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:15.93 km i 1h 22m
Więcej statystyk

Do pracy - z pracy

Piątek, 5 listopada 2010 · Komentarze(0)
I znów się wypierniczyłam przez oglądanie za mężczyznami...

Jechał taki jeden dorodny mężczyzna na motocyklu - ja jechałam równolegle chodnikiem i przez 2 wysokie wybrzuszenia od korzeni drzewa przejechałam najgłupiej jak można było, zakręciłam pedałem tak że wybiło cały rower. Bark mnie boli jak diabli, moja nowa kurtka podarta na rękawie...

Pani od jabola

Czwartek, 4 listopada 2010 · Komentarze(0)
Zajeżdżam po pracy przed dom, parkuję maszynę na podwórku i wpadam do naszego sklepiku.

Staję za panią w sile wieku, takim Czerwony Kapturkiem po 40 latach (ma na sobie czerwoną bluzę w kwiatuszki z kapturem naciągniętym na głowę i buzię z oznakami "zmęczenia życiem"). W pewnym momencie ów Kapturek się do mnie odwraca, ogląda mnie z prawa z lewa, oczy mu rozbłyskają, przybliża się do mnie dosłownie na milimetry, zadziera głowę (była sporo niższa ode mnie) i głosem niczym Don Corleone cedzi:

- Kiedy mi przyniesiesz moje pieniądze?

Z oczami jak spodki i z dużym rozbawieniem - widok naprawdę kapitalny - odpowiadam, że niestety nie mam jej pieniędzy. Kiedy Kapturek słyszy mój głos, oczy otwierają mu się z przestrachu przed pomyłką i już zupełnie innym, drżącym głosem szepcze:

- Pani jest ta od jabola?

Ja znów, że niestety nie, i słyszę:

- JEZU PRZEPRASZAM! Pani taka podobna...

Wszystkich Świętych

Poniedziałek, 1 listopada 2010 · Komentarze(0)
Rowerem - pociągiem - rowerem do Sosnowca.
Potem na cmentarz w odwiedziny do wujka. Pogoda piękna, wujka nie mogłam znaleźć przez ponad 20 minut, gdyż drewniany krzyż zamienił się w imponujący kilkupoziomowy nagrobek z czarnego marmuru - ale skończyło się szczęśliwie.

PS.
Znicz - dwa pięćdziesiąt
Chryzantemy - dziesięć złotych
Widok korka drogowego (2 wielkie cmentarze - parafialny i komunalny - obok siebie i główna droga między Sosnowcem a Będzinem) z siodełka roweru: bezcenne.