Do pracy - z pracy
Dziś jeszcze troszkę zimniej...
źródło
www.andretti.plAle za to Justyna Kowalczyk BOSKO wygrała w Moskwie :D
źródło: www.eurosport.pl
źródło: sport.tvp.plNiezbyt bogate mi te wpisy ostatnio wychodzą - ale powiem szczerze - ten mróz spowalnia mi funkcje życiowe i troszkę taka przygłupiona chodzę. Taka intelektualno-życiowa hibernacja...
Komentarze (25)
No ja oddaję psiaka do takiego domowego hotelu - bo pies (przynajmniej mój) 40 km za rowerkiem jednak nie zrobi.... No tyle że to podnosi cenę wakacji znacznie ;)
yoasia 19:05 poniedziałek, 6 lutego 2012
Jezu, naprawdziwszy thriller - w finale autentycznie podskoczyłam na krześle..............
yoasia 19:00 poniedziałek, 6 lutego 2012
Próbka poprzedniego kota:
http://www.youtube.com/watch?v=zsX9sL-tpjA&list=PLF1E7C74A540A216B&feature=mh_lolz
Też rudy, ale zdecydowanie inny charakterek...
mors 19:58 piątek, 3 lutego 2012
A może...
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,206893,20110809,chyba-jedyny-taki-obiekt-w-promieniu-mi-znanym-sliwnik-bodajze-pod-szprotawa.jpg
Husky oprócz lubienia zimna, instynktownie lubi biegać - może da sie jechać z biegnącym psem przez parę dni...
mors 19:50 piątek, 3 lutego 2012
Mój pies: http://yoasia.bikestats.pl/408017,Z-Miszka-do-lasu.html i en-face http://yoasia.bikestats.pl/409025,Do-lasu-z-Miszka.html
yoasia 19:48 piątek, 3 lutego 2012
Tak zapytałam - bo u mnie właśnie pies jest przyczyną letnich bólów z powodu domowego uwiązania.
yoasia 19:43 piątek, 3 lutego 2012
Psa nie mam od 3 lat, i raczej już mieć nie będę, chociaż husky ciągle chodzi mi po głowie (wiadomo, swojak ;) ).
Męczą mnie też wizje egzotyczne, typu kapibary, małpiatki... foki ;)
Aktualnie oprócz kota to tylko mors. ;)
mors 19:41 piątek, 3 lutego 2012
Czyżbyś miał też psa ???
yoasia 19:37 piątek, 3 lutego 2012
Z czarnymi jest problem, bo łatwo je przeoczyć jak w nocy biegają po podwórku wokół monocykla. ;D
Mój ma barwy odblaskowe - specjalnie. ;))
No i pod kolor głównego roweru. ;D
A tak całkiem serio, to koty, i inne zwierzaki, rozdzierają mi serce, bo więzią w domu, co koliduje z marzeniami o wielodniowej turystyce rowerowej. :/
mors 19:34 piątek, 3 lutego 2012
Nie :D :D - odnośnie tego że tylko raz mi się udało coś zgadnąć. Ja mam 2 piece elektryczne i 2 grzejniczki olejowe - niby nie muszę biegać i palić - ale możliwości skromne i nie ma ich jak przeskoczyć.
PS> I też mam kota :) http://yoasia.bikestats.pl/418408,Prezenty-prezenty-prezenty.html
yoasia 19:26 piątek, 3 lutego 2012
To identycznie jak ja! :D
Tzn. roku nie znam, ale około.
Doba bez palenia i 8*C ;]
Ale to tak odnośnie cieplej wody w neoprenie napisałaś?
Czy że chodzisz po domu w skafandrze? ;D
mors 19:23 piątek, 3 lutego 2012
Aaaaah :D widzisz - wspominałam że oprócz jeżdżenia w -20°C mroznie mieszkam w 70 metrowym mieszkaniu w chałupie z 1933 r. które w -20°-we mrozy się ogrzać maksymalnie do 16°C ? ;)
yoasia 19:19 piątek, 3 lutego 2012
Dobrze myślałaś,tym razem. ;)
Ale szukam nowych zastosowań.
mors 19:15 piątek, 3 lutego 2012
Aaaaaaaaaaaaaaaj - ja myślałam że ty tych rękawic używałeś do morsikowania..... Pod tym kątem był mój wywód :)
yoasia 19:13 piątek, 3 lutego 2012
Hm, przyznam, że nie słyszałem o technologi "na mokro"... czyli co, jakby nalać tam ciepłej wody, chociażby do rękawic i skarpet, i "pójść pojeździć" na uczciwym mrozie... :>
mors 19:07 piątek, 3 lutego 2012
Oj tam nienadających się................. :)
No to akurat rozumiem, bo ja też w 99% jeżdżę sama - jakoś tak najbardziej się wtedy relaksuję.
yoasia 19:05 piątek, 3 lutego 2012
W komentarzach do rozpoczęcia sezonu masz też (p)odpowiedzi. ;p
Pływam zawsze sam, jeżdżę w 98,88% sam..
Wystarczają Ci rozwiązania połowiczne? ;D
Zdjęć mam sporo, także z poprzednich sezonów, także takich niekoniecznie nadających sie do publikacji... ;p
mors 19:04 piątek, 3 lutego 2012
Wiesz co już ci wytłumaczę dlaczego - neoprenowe ciuszki, to tzw. skafander mokry -czyli izolacją jest woda która się dostanie do środka, ogrzeje od ciała i dzięki grubości pianki NIE będzie się zbyt szybko ochładzać i to działa - pod warunkiem że ta woda się nie "wymienia" - a tak jest wtedy, kiedy masz na sobie komplecik -a w tym momencie jeśli masz tylko rękawiczki i skarpetki - to wtedy woda się swobodnie wlewa i wylewa....
yoasia 19:03 piątek, 3 lutego 2012
Ja w tym roku szarpnąłem się na neoprenowe skarpety i rękawice... i jestem mocno rozczarowany... nie izolują ani termicznie, ani wodycznie. ;)
Nie masz za co podziwiac, absolutnie KAŻDY jest morsem, tylko nieuświadomionym, a nawet jeśli, to niepraktykującym. ;)
mors 19:00 piątek, 3 lutego 2012
No - zgadza się "nic dodać nic ująć" :) Ale stada bohaterskich półnagich mężczyzn wśród arktycznych lodów to nigdzie u ciebie nie mogę znaleźć..............
yoasia 18:58 piątek, 3 lutego 2012
No mam, na stronie głównej mojego blo, nawet! ;p
"Niezbyt bogate mi te wpisy ostatnio wychodzą - ale powiem szczerze - ten mróz spowalnia mi funkcje życiowe i troszkę taka przygłupiona chodzę. Taka intelektualno-życiowa hibernacja..."
Cóż.. nic dodać, nic ująć ;p
mors 18:55 piątek, 3 lutego 2012
Oj no ale aż tak cię nie szpiegowałam :D Po co - skoro mogę zapytać :)
Kurcze - podziwiam - ja tylko raz weszłam do wpółzamarznietej wody - ale to było w podwójnej grubej piance (jestem płetwonurkiem) i skończyło się to lekką hipotermią - gdy już podpływaliśmy do brzegu z kolegą po powierzchni nagle jakoś tak całe zimno mi zobojętniało i stwierdziłam że mogę jeszcze nurkować i nurkować.....
A że tak wścibsko zapytam - masz jakieś zdjęcia na blogu z owego sportu ??
yoasia 18:45 piątek, 3 lutego 2012
yyyy... bardzo... zaskakujące pytanie, zważywszy na mój nick i wpisy na blogu (chociażby na stronie tytułowej). Zwłaszcza, że już Cię tam widziano. ;)
mors 17:54 piątek, 3 lutego 2012
A ty Mors faktycznie uprawiasz sport - zimowe kąpiele ?
yoasia 15:42 piątek, 3 lutego 2012
Sugeruję ożywczą kąpiel.... ;)
mors 23:02 czwartek, 2 lutego 2012