Wpisy archiwalne w kategorii

Przyjemności

Dystans całkowity:3002.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:240:11
Średnia prędkość:12.00 km/h
Maksymalna prędkość:41.40 km/h
Suma kalorii:2346 kcal
Liczba aktywności:217
Średnio na aktywność:13.84 km i 1h 09m
Więcej statystyk

Dzień wolny i sprawy przeróżne

Czwartek, 3 listopada 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Przyjemności
Polowanie na obiad, Politykę i najważniejsze - damskie sportowe kalesonki Crivit w Lidlu (oficjalnie damskie funkcyjne spodnie narciarskie) na zimę. Wyglądają całkiem fajne, na kolankach faktycznie troszkę ocieplają - zobaczymy jak będzie zimą :)

Pogoda była piękna, więc reset mi się całkiem udał :)

Urodzinowo do mamy

Środa, 26 października 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Przyjemności
Ale zanim to wizyta w sklepie za prezentem, potem wizyta u dentysty - wyszłam z pięknie zrobioną trójeczką - NIC nie widać :)

I potem pociągiem do Szopienic, w pięknym ciepełku dotarłam do Sosnowca. U mamy super, pogadaliśmy, tradycyjnie podroczyłam się z ojcem o mniejszości seksualne w życiu publicznym ;) i wieczorkiem pojechałam.

I wtedy wydarzył się dramat.

Mam dużo ciepłych uczuć wobec Kolei Śląski, mimo że nie mają w elfach ani jednego uchwytu na rowery, wszystkim opowiadam że pociągi super, że m. Gliwicami a Częstochową jeżdżą już tylko same nowe i jest super.

I stoję sobie na dworcu, wybija 21:07 a na peron wjeżdża pociąg z najgorszych koszmarów rowerzysty - cholerna przedziałówka, z cholernymi wąskimi ręcznie otwieranymi drzwiami, wąskimi schodami (dowiedziałam się potem od zaprzyjaźnionego ratownika medycznego, że on w swojej karierze 3 razy przyjeżdżał do wypadków spadnięcia pod pociąg z tytułu tych cholernych schodów). Nie wierzyłam własnym oczom.

Wsiadłam na początku (musiałam kupić bilet) i resztę podróży (ok 50 minut) spędziłam na kawałku podłogi, w obskurnym, obdrapanym korytarzu z brudnymi szybami, koło kibla

Moja wieczorna, traumatyczna podróż © yoasia

i czułam się jak dziecko wojny serbsko-bośniackiej. Naprawdę.

A próba wyjścia o mało nie zakończyła się spektakularnym lotem...

Byleby pojeździć

Poniedziałek, 19 września 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Przyjemności
Niby pojechałam kupić parasolkę ale tak naprawdę to chciałam się powłóczyć. Parasolki nie było fajnej za to przywiozłam z biblioteki książkę "Kapuściński non-ficton" i rzeczy na całkiem przyzwoity obiad.

Po drodze dowiedziałam się też z radia, że jeżdżę w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu :)

Adamek - Kliczko w Warce

Sobota, 10 września 2011 · Komentarze(5)
Kategoria Przyjemności
Z kolegą do Warki w centrum na walkę Adamek - Kliczko. Walka piękna, ale niestety....


źródło www.tvn24.pl

Po tym pojedynku osobiście liczę na pojedynek Tomek Adamek - David Haye...