Do pracy przez Sosnowiec
Piątek, 11 marca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Życie.... (praca, zakupy)
Ano dokładnie przez Sosnowiec. A dokładnie przez Urząd Miejski w Sosnowcu, gdzie czekał na mnie nowy dowód osobisty.
Wyparowałam z domu o 6:10, o 6:34 wsiadłam do pociągu do Sosnowca z którego wysiadłam o 7:20. Wpadłam do Urzędu odebrałam dowód i o 7:47 siedziałam znów w pociągu do Zabrza i ostatecznie na 9:00 wpadłam do pracy.
W Urzędzie w Sosnowcu wspaniały klimat w wielometrowej kolejce do kasy.
- "Gdyby Pan szedł na wojnie z Berlina do Berlina to miałby pan prawo stać pierwszy!!!" - "Nooo - mój ojciec też zginał na wojnie..."
Od Pani wydającej dowody dowiedziałam się, że często muszą wzywać Straż Miejską do tej KOLEJKI...
Wyparowałam z domu o 6:10, o 6:34 wsiadłam do pociągu do Sosnowca z którego wysiadłam o 7:20. Wpadłam do Urzędu odebrałam dowód i o 7:47 siedziałam znów w pociągu do Zabrza i ostatecznie na 9:00 wpadłam do pracy.
W Urzędzie w Sosnowcu wspaniały klimat w wielometrowej kolejce do kasy.
- "Gdyby Pan szedł na wojnie z Berlina do Berlina to miałby pan prawo stać pierwszy!!!" - "Nooo - mój ojciec też zginał na wojnie..."
Od Pani wydającej dowody dowiedziałam się, że często muszą wzywać Straż Miejską do tej KOLEJKI...