Wpisy archiwalne w kategorii

Życie.... (praca, zakupy)

Dystans całkowity:8885.20 km (w terenie 56.00 km; 0.63%)
Czas w ruchu:712:44
Średnia prędkość:12.36 km/h
Maksymalna prędkość:30.80 km/h
Suma podjazdów:136 m
Suma kalorii:1806 kcal
Liczba aktywności:572
Średnio na aktywność:15.64 km i 1h 16m
Więcej statystyk

Odmiana życiowa

Piątek, 22 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Postanowiłam sobie zrobić odmianę życiową i jeżdżę inna drogą do pracy. Zamiast Korfantego i przez centrum, jadę teraz "górą" czyli Gdańską, blokami aż do Grunwaldzkiej, nad Kanałem, przecinam Wolności i między domkami aż przeuroczego osiedla wzdłuż torów i wyjeżdżam prosto na ITAM.
Czas prawie ten sam - a 2 km więcej. Ziarnko do ziarnka... ;)

Do pracy - z pracy

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
A w międzyczasie - w ramach przepustki - znów do dentysty, bo mi się założona wczoraj jako wypełnienie tymczasowe ciastolinka ułamała. Wycieczka bardzo miła - piękna pogoda, fajnie tak sobie odpocząć od pracy, niestety mało owocna bo po godzinie dołożona w to miejsce ciastolinka znów odpadła ;)

Do pracy - z pracy

Środa, 20 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Z pracy do dentysty i z powrotem przez obrzeża Zabrze.

U dentysty dowiedziałam się, dlaczego praca chirurga szczękowego nie jest pracą dla kobiet....
"Proszę Pani, zęby zatrzymane to jest 10% - reszta to pobicia i kryminaliści. Tam pacjentów sadza się na fotelu w kajdankach..."

Do pracy - z pracy

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · Komentarze(10)
I mój pierwszy w życiu mandat rowerowy :)

Mój pierwszy mandat rowerowy © yoasia


Zdobyty w dość skomplikowanych okolicznościach - w zeszłym tygodniu pewien kierowca totalnie wymusił mi pierwszeństwo jak przechodziłam na pasach na MOIM zielonym, więc ja poskarżyłam się na niego na policji, on przy odbieraniu mandatu poskarżył się na mnie policji że wcześniej jechałam chodnikiem...
Ale bilans zdecydowanie na moją korzyść 50:350 zł :D
A mandat już jako prawowity obywatel opłaciłam :)

A policjanci z sekcji ruchu drogowego zabrzańskiej komendy - przesympatyczni - naprawde!

Do pracy - z pracy

Czwartek, 14 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Obiecałam sobie dziś jeszcze wieczorną wycieczkę do M1 i dookoła - ale na 3 godziny ugrzęzłam w rachunkach domowych.
Na szczęście wszystko wyprostowałam i budżet mi się nawet (mimo generalnego remontu Peugeota) dopina ;) Szaleństw w tym miesiącu nie będzie, ale się dopnie.

Do pracy - z pracy

Środa, 13 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Z powrotem jeździłam po sklepach elektronicznych w poszukiwaniu zasilacza do takiego urządzonka z pracy. Zaczęłam od cywilizowanego Scalaka a potem co jeden to baaardziej klimatyczny...
W końcu wróciłam do pierwszego (trzeba było troszkę w końcu pokombinować i kupićpo zasilacz i końcówkę do podmiany) bo lubię jak pan w sklepie jest wobec mnie miły i troszkę szarmancki a nie mówi mi że powinnam "wysłać facetów na zakupy"...