Z Miszką do lasu

Wtorek, 1 stycznia 2013 · Komentarze(3)
Taka piękna dziś pogoda, żal nie wyjechać na rower...

Nieprawda. Żal mi było strasznie. Nie chciało mi się okropnie, marzyłam o tym żeby spędzić cały dzień w domu. Niestety 9 koła się samo nie zrobi i wyjechałam. Ale cierpiałam okrutnie
Wygląda na to, że rozleniwiłam się psychicznie przez ten ostatni rok i łatwo nie będzie.

Ale pies był dziś wyjątkowo szczęśliwy
Miszka nad Czarnawką 1 © yoasia


Miszka nad Czarnawką 2 © yoasia


Miszka w Czarnawce © yoasia


Na szczęście jest już wieczór i ja już nie wsiądę na rower tylko do łóżka z książką, kieliszkiem wina i czekoladą. O.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku jeszcze raz ! :)

Komentarze (3)

Mors: jak tak dalej pójdzie jak tobie idzie i jak mnie - to ty zrobisz te 9 a ja z wielkim bólem te 6 ;)

Amiga: mój pies ma obsesję bobra. Mogłabym zrobić wodny atlas Polski z jego zdjęć.

yoasia 21:30 środa, 2 stycznia 2013

świetny opis zdjęć :)

Miszka nad Czarnawką 1
Miszka nad Czarnawką 2
i
Miszka w Czerkawkce

Przyznam się że rozbawiło mne to :)

Fajny psiak...

Wszystkiego najlepszego w nowym roku

amiga 09:03 środa, 2 stycznia 2013

Zdjęcie psiaka w wodzie! :D Miło ;)

Jak się rozkręcisz psycho-fizycznie, to będziesz czuć dyskomfort w domu, a na rowerze radość.

Ja na ten rok planuję tylko 6.OOO, ale zawsze możemy się pościgać (pomotywować). ;)

mors 21:14 wtorek, 1 stycznia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa pangi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]