Do pracy - z pracy
Środa, 2 stycznia 2013
· Komentarze(2)
Kategoria Życie.... (praca, zakupy)
Dziś drugi dzień nowego Roku. Taki normalny, dupiaty w zdrowy sposób dzień.
Walczyłam z facetem który w pracy chciał mi wejść na głowę, walczyłam z brakiem na rynku fajnego i niedrogiego licznika bezprzewodowego, walczyłam o ochroniacze neoprenowe.
W styczniowym Zwierciadle był wywiad z nieziemsko przystojnym wrocławskim muzykiem. A jak widzę nieziemsko przystojnego muzyka to nie wiedzieć czemu od razu chcę kupić jakąś jego płytę. Ale tym razem nie żałowałam - oj nie.
Dzisiejszemu dupiatemu dniu - z dedykacja :)
.
Chłopię nie dość że przystojne, inteligentne, to jeszcze ma NIESAMOWITY balansik. Od 3 dni go UWIELBIAM. I skasuję każdy negatywny komentarz choćby nie wiem jak obiektywny ;)
Walczyłam z facetem który w pracy chciał mi wejść na głowę, walczyłam z brakiem na rynku fajnego i niedrogiego licznika bezprzewodowego, walczyłam o ochroniacze neoprenowe.
W styczniowym Zwierciadle był wywiad z nieziemsko przystojnym wrocławskim muzykiem. A jak widzę nieziemsko przystojnego muzyka to nie wiedzieć czemu od razu chcę kupić jakąś jego płytę. Ale tym razem nie żałowałam - oj nie.
Dzisiejszemu dupiatemu dniu - z dedykacja :)
.
Chłopię nie dość że przystojne, inteligentne, to jeszcze ma NIESAMOWITY balansik. Od 3 dni go UWIELBIAM. I skasuję każdy negatywny komentarz choćby nie wiem jak obiektywny ;)