Komentarze (3)

Aj wy Kobietki kochane ;]

DaDasik 22:20 piątek, 17 czerwca 2011

Oooooj BOSKI!!!

Ale sama historia rozpaczliwa, pogmatwana i bez happy endu. Jak zobaczyłam ostatnią scenę z główną bohaterką jak z powrotem pracuje i robi sesję zdjęciową i potem były już napisy, to aż odetchnęłam że nikt tam nikogo ani siebie nie zabił...

yoasia 22:10 piątek, 17 czerwca 2011

I jak tam ten Dorociński ;] ?

DaDasik 21:31 piątek, 17 czerwca 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zyzyc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]