Deszczowe piekło

Niedziela, 16 maja 2010 · Komentarze(5)
Kategoria Przyjemności
Bardzo chciałam się z tymi koleżankami moimi kochanymi spotkać w Katowicach, więc zacisnęłam zęby (autobusy z Mikulczyc do centrum jak jeżdżą w weekendy, każdy wie ;) ) i wsiadłam. W jedną stronę na dworzec - jeszcze było znośnie.

Spotkanie było super - uśmiałyśmy się z mnóstwa rzeczy ile wlezie, umówiłyśmy się na rowery na Pogorię IV, może nawet uda się nam na wakacje pojechać w góry we wrześniu.

Ale droga powrotna - HORROR. Do deszczu doszedł paskudny wiatr. Na dworcu - Meksyk - pociągi odwołane z powodu podtopień, o innych ani widu ani słychu - mój był opóźniony o jakies 15 minut. W przedziale bagażowym - młody chłopak z dziewczyną, TOTALNY MARGINES i DNO, które cale 25 minut katowało nas wszystkich wulgarnymi przyśpiewkami z komórek. Przedział był pełny, ale nikt się nie odezwał - ja też niestety nie.
To są jedne z tych chwil kiedy autentycznie żałuję, że nie jestem doświadczonym w bojach Dresikiem, bo by było w przedziale miło, cicho i spokojnie.
Ktokolwiek wie, jak sobie w takich sytuacjach radzić - proszę o radę. Naprawdę.

No ale już na szczęście jestem w domu.

Komentarze (5)

Tak odnośnie kultury i komórek. Sympatyczny filmik.

[url]http://www.wykop.pl/link/226576/elevator-music/[/url]

wolfik 21:18 sobota, 22 maja 2010

Marcin - wystarczyło na nich niestety spojrzeć i już można było wiedzieć.

yoasia 16:24 piątek, 21 maja 2010

Trzeba bylo zwrocic uwage. Jak by cos odpyskowali to bys przynajmniej wiedziala z kim masz do czynienia. Przeciez pobic by Cie nie pobili.

siwy-zgr 08:31 piątek, 21 maja 2010

Nooo powiem Ci, że utarczkę słowną to ja miałam - bo w pewnym momencie jak już wysiadałam to ten chłopak chciał "zażartować" - stoję przed nim i nagle słyszę tak cicho "jak mi Pani nie odda roweru to...." i tutaj zaczął głośno śpiewać ze swoją komórka "to szef Panią z roboty wypierdoli". Warknęłam do niego "zajmij się sobą" - stulił uszy i powtórzył ten żart do dziewczyna która siedziała obok (a która nie zareagowała) - ale jak wysiadaliśmy i był już daleko ode mnie - to się wydarł, że jestem taka i owaka i zbiegł do przejścia. Po prostu Dynio, naprawdę się czasem odechciewa....

yoasia 07:27 poniedziałek, 17 maja 2010

Chcesz rady jak zostać DRESIKIEM ? ;) a poważnie to lepiej nie reagować,społeczeństwo to jedna wielka ZNIECZULICA,odezwiesz się a i tak nikt cię nie poprze tylko wszyscy nagle zaczną oglądać widoki za oknem :( pamiętaj że obojętność bardziej boli niż jakieś utarczki słowne z takimi "menelami"

Dynio 21:15 niedziela, 16 maja 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ebylo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]