Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:882.05 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:61:07
Średnia prędkość:14.43 km/h
Maksymalna prędkość:41.00 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:29.40 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Zaopatrzeniowo

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Króciutki trip do M1 po zaopatrzenie. Siadłam chwilę coby zjeść coś słodkiego i uwieczniłam coś co najbardziej powala mnie w krajobrazie hipermarketów - te gigantyczne flagi - jakby ktoś chciał nadać im rangę co najmniej Parlamentu Europejskiego...

Mania wielkości © yoasia

Gliwicka Masa Krytyczna

Piątek, 5 sierpnia 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Przyjemności
Gliwicka Masa Krytyczna © yoasia



Postanowiłam znów wybrać się na Gliwicką Masę Krytyczną. Pogoda jak i towarzystwo - SUPER.

Całości dopełniała eskorta Masy... Co ja się będę rozpisywać...
Eskorta Gliwickiej Masy Krytycznej © yoasia


Tradycyjnie nie mogłam oczu oderwać przez cały przejazd. Potem na after party i po drodze kolejna niespodzianka - najprawdziwsze autentyczne czerwone Ferrari pod Lidlem...
Ferrari pod Lidlem © yoasia


After party odbyło się na stadionie - byłam tam po raz pierwszy i naprawdę - niesamowicie klimatyczne miejsce.
After party na stadionie © yoasia


I na końcu tradycyjny "późny powrót z Gliwic". Niestety łamałam przy tym przepisy drogowe ILE WLEZIE. Jakoś tak nie miałam dnia ;)

Słoneczne popołudnie u Marcela

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · Komentarze(3)
Bynajmniej od pewnego momentu - bo do 17-stej siedziałyśmy z koleżanką jak na szpilkach i wydzwaniałyśmy, bo padało...

Ale wyjechałyśmy w końcu, słońce też wyszło na dobre i pojechałyśmy w stronę Marcela. Przewłóczyłyśmy się przez Las Łabędzki - wjechałyśmy za chłopakiem-rowerzystą, niestety jego zgubiłyśmy a same znalazłyśmy się na ścieżce w chaszczach - takich prawie 2,5 metrowych :) Uczucie nie z tej ziemi :D

A z powrotem dobrze po 22-giej na wysokości Gliwic nieoczekiwanie spotkałam znajomych chłopaków z Masy. Górą z górą się nie zejdzie, ale rowerzyści jak te marcujące koty po nocy, zawsze :D