Już w całkiem przyzwoitym stanie - boskie antybiotyki teraz robią, naprawdę. Dalej na L4 - więc odwiedziny u kolegów po porady fachowe dzień przed moim pierwszym referatem na konferencji naukowej i jeszcze parę spraw
Po nocnym powrocie z Gliwic - zatoki trafił jasny szlag. Jazda z cieknącym nosem, bolącym gardłem do rejestracji u lekarza, do pracy (załatwić delegacje etc.) z powrotem do lekarza, do apteki po lekarstwa.
Jeden standardowo, po żywność a drugi po artykułu ogrodnicze (grabki do zbierania liści i preparat do kompostu) który zaowocował bohaterską jazdą z ponad metrowymi grabkami na rowerze i moim pierwszym kompostownikiem