Do znudzenia do lasu

Sobota, 29 grudnia 2012 · Komentarze(9)
Wzięłam psiaka i heja do lasu przy ul. Matejki.

Śnieg jak okrutnie stopniał przed świętami tak już się więcej nie pojawił. I las wyglądał, no cóż....

Las w typowym jesienno-zimowym ubranku © yoasia


Jeszcze na dodatek pokłóciłam się z psem (niestety o zgrozo przy ludziach - przechodzili akurat z kijkami nordic'owymi - a ja, jak kłócę się z psem to nie przebieram w słowach...). Bo mój pies proszę Państwa jest debilem do kwadratu. Ja już się przyzwyczaiłam że się kąpie w rzeczkach/jeziorach w listopadzie, już tylko wzruszam ramionami gdy się kąpie w pierwszej połowie marca. Ale jeśli robi to na przełomie stycznia i grudnia, to naprawdę idzie wyjść z siebie. I wychodziłam - jakieś 20 razy, bo tyle razy zbiegał do tej rzeczki i z 5 razy się umoczył, w tym raz - że bryzgało z niego. Ryczałam że jest wspomnianym debilem do kwadratu, że przywiąże go do drzewa i takie tam...

W końcu jednak i ja się uspokoiłam i pies też a i las zaczął pokazywać swoje śliczne oblicze.

Były i górskie łąki, pięknie parujące jezioro solne.

Łąka © yoasia


Jezioro solne © yoasia


A to moje koronne zdjęcie - żeby je zrobić musiałam wbiec na sam środek wielkiego torowiska towarowego. Niby parę minut wcześniej przez nie przechodziłam, ale jednak przemykać przez nie a stać na samym środku i robić zdjęcie - odczucie zupełnie inne :)

Kolejowo © yoasia

Komentarze (9)

Fajny park, często tamtędy jeżdżę :), z tym jeziorem solnym mnie zastrzeliłaś, nie wiedziałem o tym....

Pies już zaczął słuchać?

amiga 08:44 poniedziałek, 31 grudnia 2012

Fajny park, często tamtędy jeżdżę :), z tym jeziorem solnym mnie zastrzeliłaś, nie wiedziałem o tym....

Pies już zaczął słuchać?

amiga 08:44 poniedziałek, 31 grudnia 2012

Dzięęękiiii :D

yoasia 17:19 niedziela, 30 grudnia 2012

Podoba, podoba. ;)
I zdjęcie parującej wody też, i szronu też. ;)

mors 17:18 niedziela, 30 grudnia 2012

A wogóle jak ci się podoba zdjęcie torów? Błaagaam, powiedz o nim coś miłego, bo naprawdę dużo zrobiłam żeby je pstryknąć....

yoasia 17:12 niedziela, 30 grudnia 2012

Ooooch zobaczysz na pewno po kilku wspólnych kąpielach znajdziesz więcej wspólnych mianowników.

yoasia 17:10 niedziela, 30 grudnia 2012

Ha, ha, jak sprytnie, i jeszcze że niby mi się to opłaca. ;p
Ale obawiam się, że to nasz (tzn. mój i psa) jedyny wspólny mianownik ;p

mors 17:07 niedziela, 30 grudnia 2012

No właśnie Mors mój pies nie zdejmuje. Ale czytając twój wpis, to tak sobie pomyślałam, że będę ci go podrzucać na zimę - obydwoje będziecie szczęśliwi. Ty będziesz miał towarzystwo a mój pies kogoś kto się kąpię razem z nim a nie na niego się drze.

Co ty na to?

yoasia 13:29 niedziela, 30 grudnia 2012

Debil, bo się kąpie zimą... no ładnie, dziękuję! ;p
Ważne tylko, żeby zdjął sierść przed wejściem do wody i nie chodził później w mokrej. ;)

Czemu ostatnio tak strasznie mało wpisów? Wciąż brak czasu, czy może bardziej ochoty? Fajnie się kiedyś czytało..
Ale cieszę się, że dzisiejszy wpis nie jest już tak przeraźliwie smutny, jak te ostatnie.. ;)

mors 23:35 sobota, 29 grudnia 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylisz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]