Stęskniłam się

Wtorek, 20 listopada 2012 · Komentarze(6)
Kategoria Przyjemności
.
Stęskniłam się za regularnym i wyczerpującym blogowankiem.
Bo blog to jednak fajna rzecz żeby sobie pogadać co człowiekowi w głowie i pod 4-5 przestrzenią międzyżebrową. I to na dodatek pogadać do woli.

No bo która koleżanka da radę wysłuchać 20-sty raz że nienawidzę jeździć autobusami? Żadną. A blog cierpliwy. I da :) I 20-sty i 50-ty też. Nie będzie marudził, że go to nieobchodzi, nie będzie dyskutował w najbardziej nieoczekiwanych i drażliwych sprawach.

Ja nie mówię, mimo tych wszystkich "wad" koleżanki są w życiu niezbędne.

Ale blog też jest :)

No to jadymy :)
Nie wsiadłam na rower od zeszłego czwartku. Stan zapalny zatok, za malutka dawka antybiotyków, od poniedziałku zamiast do pracy lekarz i jadymy znów z końską azytromycyną.
To z negatywnych rzeczy.

Z rzeczy heroicznych - wybrałam się dziś do M1. Niestety autobusem, a nienawidzę jeździć autobusami. Zamówiłam na necie wypaśne drewno kominkowe - królewski jesion. Ale za ciepłem tęsknię już teraz, więc wybrałam się po 2 siatki drewnianych kłódek. Jezu jaki dramat. Ja chora, 2 ciężkie siaty tak po równo w każdą moją schorowaną łapkę, w zatłoczonym autobusie. Jeszcze się rano naoglądałam zdjęć koleżanek na tym nieszczęsnym Facebooku: pełnia-szczęścia-przystojny-mąż-góry-grono-znajomych. A jakby wyglądało MOJE zdjęcie na Facebooku? plująca-pełnia-nieszczęścia-autobus-dwie-siatki-z-cholernie-ciężkim-drewnem. Eeeeeeeeeeech i wrrrrrrrrrrrr. Wrrrraaghhhh.

Moim jedynym (ale za to jakim :) ) pocieszeniem była dodatkowa mała reklamóweczka z prześlicznym futerkowym (sztucznym rzecz jasna) futerkiem-kominkiem w którym jak dla mnie, to wyglądam prawie jak rosyjska księżniczka :) ;) :)

No teraz to już w ogóle jestem pocieszona, bo sobie piszę, grzeję się przy....
Przywiezione drewno © yoasia


Ładując zdjęcie mojego kominka wyświetliły mi się zdjęcia Kocuriady z wycieczki po Hiszpanii i na początku jęknęłam, ale tym razem króciutko i jakoś lżej, bo jednak jakoś bikestats to nie facebook. A zdjęcia śliczne i gorąco polecam zerknąć

Komentarze (6)

Mors :) Ta przedostatnia wypowiedź była poprawna - mam fejsa i masz rację, że żałuje :) :) :)

yoasia 13:16 czwartek, 22 listopada 2012

ups..chyba jednak nie masz fejsa.. no to zwracam honor ;))

mors 22:42 środa, 21 listopada 2012

Reglamentowane to blogowanie. ;)
Skoro też to lubisz, Yoasiu, to nie żałuj sobie przyjemności. :]
PS. Brakowało mi (i chyba nie tylko mi) Twojego niepowtarzalnego stylu. :))

PS.2: nie mam facebook-a z podobnych przyczyn, dla których Ty żałujesz, że go masz. ;))

mors 22:36 środa, 21 listopada 2012

Tu nie ma dobrego rozwiązania. Zawsze na piechotę kopiuję wszystkie potrzebne pliki, na osobny dysk/partycję. Reinstalacja Windows-a, sterowniki + kilka najwazniejszych programów, a reszta jest dokładana w miarę potrzeby. W skrócie cz.1 - ok30-40 min, sterowniki kolejne kilkadziesiąt minut + reszta minimum 4-5 godzin.... .
Pomaga dobra muzyka w tle i ew. towarzystwo z którym można w tym czasie pogadać :)

amiga 22:26 środa, 21 listopada 2012

Czeka mnie jeszcze jeden kilkudniowy shutdown - reinstalacja laptopa....
Ciarki mnie biorą masakryczne, bo niby wiesz się już okropnie, ale jak sobie pomyślę o tych wszystkich plikach które będę musiała "przesortować", o tych wszystkich loginach które potem będę musiała wpisywać od nowa, programach których nie będę potrafiła znaleźć. JEZU.

Masz Amiga może jakiś własny dobry sposób na przejście tego koszmaru?

yoasia 19:02 środa, 21 listopada 2012

My chyba też czekamy na kolejne wpisy..., fajnie że wróciłaś, mam nadzieję że na dłużej

amiga 10:17 środa, 21 listopada 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ycies

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]