XVI Mistrzostwa Tarnowskich Gór w Kolarstwie Górskim

Niedziela, 3 czerwca 2012 · Komentarze(19)
Kategoria XCtremalnie
Sam wyścig: 14,95 km, 2:03 h

Darek, mój naprawdę obeznany w rowerowych imprezach znajomy dał mu cynk o maratonie w Tarnowskich górach. Impreza z 15-letnia historią, w parku w Reptach, żal nie pojechać.
I pojechałam. Oj pojechałam.

Jadę pierwszą pętlę co chwilę oczka wychodzą mi na wierzch. Co chwilę
- siodła co jedno to większe,
- ostre pod-górki występujące tak po 3 razem,
- wąskie ścieżki na krawędzi,
- mega zjazd po kamieniach przez most.

Przeżyłam to terenowe piekło ledwie ledwie. W ogródku leśniczówki nasłuchałam się, co się tam komu stało teraz i w poprzednich latach i na przemian cieszyłam się, że poważnie wyleciałam z roweru tylko raz i zgrzytałam zębami, co mnie do jasnej cholery podkusiło, że widok tego chłopaka w ręce na temblaku w namiocie organizatorów, powinien mi dać do myślenia, bo w końcu dopiero mój drugi w życiu maraton....

Jak wróciłam do domu to zainteresowanie zainteresowałam się tematem i wyszło jak byk, że ją nie startuje w maratonach MTB tylko XC 'trudnych technicznie i kondycyjnie petlach'.
No ale i już pewnie tak zostanie........... ;), ale naprawdę muszę się przyłożyć w weekendy bo żal mi było, gdy przy ostatniej pętli (3x po 5 km) nie miałam już żadnych sił na walkę z zdobywanie tych górek.

Komentarze (19)

:D :D :D Ja mam już swój 1,5 roku i dalej się go czasem boje :)

yoasia 09:46 wtorek, 5 czerwca 2012

Wydawało mi się, że było trudniej ale to też był mój debiut, a poza tym nowy rower miałem wtedy od tygodnia więc jego samego się bałem :-)

djk71 09:34 wtorek, 5 czerwca 2012

Amiga - za tydzień też tak będę mówić, że fajnie jest się wybrać niewiadomo na co i po co ;)
Ale teraz jeszcze ZA DOBRZE pamiętam ostatni i ZA DOBRZE czuję te posiniaczone kolana i kostki :)

yoasia 07:19 wtorek, 5 czerwca 2012

djk71 i chyba o to mi chodziło, czasami taki wyjazd w nieznane jest najlepszy

amiga 07:17 wtorek, 5 czerwca 2012

A poziom trudności ma dużo większy niż Tarnowskie Góry?
Bo kusiło mnie, ale jak będzie trudniej to na tym etapie mej kondycji i umiejętności już mogę nie dojechać ;)

yoasia 07:06 wtorek, 5 czerwca 2012

Dokładnie :-)

djk71 06:39 wtorek, 5 czerwca 2012

Mowa o kolejnej edycji tego ? http://www.czasnarower.pl/wyscig/1830 ?

yoasia 06:27 wtorek, 5 czerwca 2012

yoasia
Fajnie, że Ci się podobał link ;-) Ja wcześniej jeździłem tylko na orientację, a to zupełnie inna jazda. Na XC wystartowałem nieświadomie i... było dziwnie... ale ma to swój urok. Ja chcesz zobaczyć jak było to tu link do filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=vzzIEt2A8TI
W najbliższą niedzielę znów tam jedziemy na kolejną edycję :-)
amiga
Strasznie dużo napisałeś... zrozumiałem tylko z tego: "zawsze mi się podobało" :-)

djk71 05:40 wtorek, 5 czerwca 2012

No nie mam - w ogóle nie znalazłam w necie zdjęć z tego wyścigu. Było naprawdę sporo fotografów na trasie, aż miło :) Ale nie potrafię odszukać.

yoasia 20:32 poniedziałek, 4 czerwca 2012

No właśnie, Yoa - a zdjęcia?
/w sensie że Twoje ;p/

mors 20:27 poniedziałek, 4 czerwca 2012

Rafi, ogólnie w tym momencie mowa jest o nachyleniach a nie o wysokościach. Ale jeśli masz na blogu jakieś zdjęcia konkretnego terenu z miejsca gdzie mieszkasz, dawaj linka - z ciekawością obejrzę :)

yoasia 20:23 poniedziałek, 4 czerwca 2012

Hahha.tak to już jest Ci co mieszkają gdzie płasko maja inne pojecie słowa " górka " ...Ja mieszkam w takiej okolicy gdzie jeśli się chce trochę trzeba około 20 km przejechać

rafi76 20:19 poniedziałek, 4 czerwca 2012

Wiesz co, no ja klnę ile wlezie od 2-óch dni, ale nie żałuję że tak wyszło że mnie Darek tak "wypuścił", bo w sumie to był taki mój chrzest :) (wyścig w Gliwicach w którym jechałam wcześniej, to był taki XC-light) i mogę sobie dumnie powiedzieć "jeżdżę w XC" :) :) :)

yoasia 20:18 poniedziałek, 4 czerwca 2012

Mamy zawsze nieco rozbierzną definicję słowa teren, kiedyś niczego nie podejrzewjący poprowadził mnie trasą, początek fajny łagodny, po czym nagle skręcił w las a tam zajebisty podjazd, tyle, że ja miałem z przodu blat i w zasadzie tyle było mojego podjeżdżania ;P
Ostatnio za to zaskakiwał mnie tekstem "tędy jeszcze nie jechałem" i pojechaliśmy a tam górka, dół, górka dół, agrafka, świetna trasa, chociaż też na dzieńdobry nie byłem na to przygotowany.
Nie narzekam, bo już wiem czego się spodziewać i w zasadzie zawsze mi się podobało.

amiga 20:11 poniedziałek, 4 czerwca 2012

A możesz Amiga rozwinąć aluzję ??? :)

yoasia 20:01 poniedziałek, 4 czerwca 2012

Darek lubi podpuszczać ;)

amiga 20:00 poniedziałek, 4 czerwca 2012

Aaaaa - dobra już weszłam. Myślałam że te 2 to linki to startów w Tarnowskich Górach.

yoasia 19:33 poniedziałek, 4 czerwca 2012

Bożesz ty mój, Darek - bardzo się cieszę, że się tak fajnie sportowo dogadujesz z synem, ale ważniejszy dla mnie jest link do miejsca gdzie TY debiutowałeś :)

A jeśli chodzi o wynik, no to wiesz - no co tu duży kryć - ostatni :)

yoasia 19:32 poniedziałek, 4 czerwca 2012

Ja i doświadczenie? :-) Szczególnie w XC ;-) Debiut to była porażka ale drugim razem mi się podobało...

Trasa w Reptach fajna choć dużo łatwiejsza od tej gdzie debiutowałem... Nasz Igorek przejechał całą trudniejszą część i wczoraj był zawiedziony, że jedzie wersją uproszczoną...

Fajnie, że mimo trudności... pewnie tak zostanie ;-)
Jaki wynik?

djk71 19:29 poniedziałek, 4 czerwca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iazaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]