Wieczorkiem z Miszką
Poniedziałek, 16 maja 2011
· Komentarze(5)
Kategoria Kilometry moje i Miszki
Zachód słońca był śliczny, niestety nie miałam przy sobie dobrego aparatu więc zaczęłam gonić je żeby złapać w bardziej otwartym terenie.

Jak już wpadłam na ten w miarę otwarty teren, to już z tego słońca zostały tylko czerwone chmurki. Obracam się coby zawrócić a tam wielki, piękny, świecący Księżyc...

I tak chyba w życiu jest, że się desperacko goni za tym Słońcem, żeby połapać choć te resztki, bo za chwilę całkiem zajdzie a wystarczy odpuścić i obrócić się... I im to Słońce bardziej zachodzi tym ten Księżyc większy i ładniejszy.
Jeśli jutro będzie podobna pogoda, to wyjadę dokładnie o tej samej porze z normalnym aparatem i wstawię porządne zdjątka

Zachodzące słońce© yoasia
Jak już wpadłam na ten w miarę otwarty teren, to już z tego słońca zostały tylko czerwone chmurki. Obracam się coby zawrócić a tam wielki, piękny, świecący Księżyc...

Wschodzący księżyc© yoasia
I tak chyba w życiu jest, że się desperacko goni za tym Słońcem, żeby połapać choć te resztki, bo za chwilę całkiem zajdzie a wystarczy odpuścić i obrócić się... I im to Słońce bardziej zachodzi tym ten Księżyc większy i ładniejszy.
Jeśli jutro będzie podobna pogoda, to wyjadę dokładnie o tej samej porze z normalnym aparatem i wstawię porządne zdjątka