Do kina
Piątek, 29 kwietnia 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Przyjemności
Z Sabiną na film Między światami.
Myślałam (i Sabina też) że będzie to taki dramat coś a'la Inni a okazało się być klasycznym dramatem psychologicznym "jak sobie poradzić po stracie dziecka". Ładnie zagrane, nie powiem, acz wyjątkowo ckliwe. A główna bohaterka - nie wiem dlaczego - przez pierwszą połowę filmu budziła we mnie taką antypatię, że się autentycznie skręcałam w fotelu.
Potem polazłyśmy na niecałą godzinkę do mekki wędrowców czyli stację BP na coś do picia i jedzenia, następną "niecałą godzinkę" przegadałyśmy na chodniku przed kinem - i zjechałam do domu o pierwszej w nocy. Akurat żeby zgarnąć kota z dworu (włóczy mi się zwierze po nocach masakrycznie - w tym miesiącu już 2 razy musiał nocować na dworze).
Między światami© www.filmweb.pl
Myślałam (i Sabina też) że będzie to taki dramat coś a'la Inni a okazało się być klasycznym dramatem psychologicznym "jak sobie poradzić po stracie dziecka". Ładnie zagrane, nie powiem, acz wyjątkowo ckliwe. A główna bohaterka - nie wiem dlaczego - przez pierwszą połowę filmu budziła we mnie taką antypatię, że się autentycznie skręcałam w fotelu.
Potem polazłyśmy na niecałą godzinkę do mekki wędrowców czyli stację BP na coś do picia i jedzenia, następną "niecałą godzinkę" przegadałyśmy na chodniku przed kinem - i zjechałam do domu o pierwszej w nocy. Akurat żeby zgarnąć kota z dworu (włóczy mi się zwierze po nocach masakrycznie - w tym miesiącu już 2 razy musiał nocować na dworze).