Na peronie miałam okazję zobaczyć na własne oczy legendarne przyjazdy TLK na które, cytuję kolej,"mimo że się ludzi prosi, żeby przekładali podróże na inne terminy to oni i tak wybierają te najbardziej przeładowane połączenia" (sic!). Do tych ludzi przyjechał totalnie załadowany (łącznie z korytarzami) pociąg z 3-4 wagonami drugiej klasy i chyba 1-dnym pierwszej...
Po jakichś 15 minutach UPYCHANIA się po możliwych kątach wagonów reszta osób z jak najbardziej zasłużonej wściekłości po prostu stała tak nie pozwalając pociągowi ruszyć:
Jak się sytuacja zakończyła - nie wiem. Mój pociąg zdążył opóźniony przyjechać, poczekać coby poprzepuszczać inne i odjechać...
Widziałam też już w części zburzony dworzec PKP - piorunujący widok... Tak wygląda coś co ten dworzec burzy (źródło gazeta.pl)...
Komentarze (8)
Nooo - ja też zdębiałam Alistar - i wyboraź ty sobie, że to jeszcze było powiedziane na wizji w którymś z wydań czołowych wiadomości (już nie pamiętam czy Fakty TVN, czy Wiadomości TVP)...
Ja też miałem dzisiaj przejażdkę pociągiem, po tym co sie ostatnio słyszy, trochę się bałem:) A tu bilet kupiłem w 2 minuty, pociag punktualnie, grzeją, było gdzie usiąść, powrotny też punktualnie, tu już w ogóle luksus, bo nowy pociag i pusty. I do tego biletów nie sprawdzali:)
A zburzony częściowo dworzec w Katowicach naprawdę robi wrażenie, wygląda nawet trochę tak jakby nie był celowo burzony, a zawalił się przez śnieg na dachu.
Przynajmniej na fotkach nie wygląda to strasznie. Byś zobaczyła kursy relacji Warszawa - Łódź, TOTALNY KOSMOS :) W godzinach 16-19 w piątki wejście do pociągu graniczy z cudem. Później jest troszkę luźniej.