Do pracy - z pracy
Czwartek, 30 grudnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Życie.... (praca, zakupy)
A oto hicior mojego dzisiejszedgo dnia...
Ładowanie akumulatora.... kabel leciał w poprzek chodnika, przez ogródek aż do balkonu
Jeśli właściciel tego auta przypadkiem to czyta, to proszę o komentarz z podziękowaniami, bo gdyby mi się nie chciało zsiadać i rowerka przenosić to zrobiłabym moimi kolcowanymi oponkami z tego kabla miazgę.... ;)
Na własne oczy...© yoasia
Ładowanie akumulatora.... kabel leciał w poprzek chodnika, przez ogródek aż do balkonu
Jeśli właściciel tego auta przypadkiem to czyta, to proszę o komentarz z podziękowaniami, bo gdyby mi się nie chciało zsiadać i rowerka przenosić to zrobiłabym moimi kolcowanymi oponkami z tego kabla miazgę.... ;)