Z Miszką do parku
Sobota, 6 listopada 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Kilometry moje i Miszki
+ XXXL kilometrów jakie Misza wybiegała za patykiem.
Muszę głośno napisać, że mój pies coraz spokojniej i mądrzej biegnie przy rowerze. Na początku szarpał się z moim rowerem strasznie - a z kolarką nietrudno. Niektórzy przechodnie komentowali, że fajnie, że piesek mnie ciągnie na rowerze, tylko szkoda że ciągnał NA BOK... Gdy kiedyś spotkałyśmy po drodze dorodnego psiego samca dorobiłam się kolejnej blizny na łokciu...
Ale teraz - złego słowa nie powiem.
Muszę głośno napisać, że mój pies coraz spokojniej i mądrzej biegnie przy rowerze. Na początku szarpał się z moim rowerem strasznie - a z kolarką nietrudno. Niektórzy przechodnie komentowali, że fajnie, że piesek mnie ciągnie na rowerze, tylko szkoda że ciągnał NA BOK... Gdy kiedyś spotkałyśmy po drodze dorodnego psiego samca dorobiłam się kolejnej blizny na łokciu...
Ale teraz - złego słowa nie powiem.