Dzień prawdziwych przyjemności
Sobota, 14 sierpnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Przyjemności
który zaczął się ok 13:30.
Wtedy to właśnie opuściłam dom i pojechałam rowerem-pociągiem-rowerem do rodziców, których nie było. Ale był komputer i był... Starcraft 2 !!! Oj - wygrałam się, ile wlezie. Lata całe już nie grałam w gry strategiczne a okazało się, że dowodzenie armią wychodzi mi całkiem całkiem.
No i potem na masaż kręgosłupa. Potem krótka wizyta w domu i na piwo z koleżanką... A może nawet dwa ;)
Wtedy to właśnie opuściłam dom i pojechałam rowerem-pociągiem-rowerem do rodziców, których nie było. Ale był komputer i był... Starcraft 2 !!! Oj - wygrałam się, ile wlezie. Lata całe już nie grałam w gry strategiczne a okazało się, że dowodzenie armią wychodzi mi całkiem całkiem.
No i potem na masaż kręgosłupa. Potem krótka wizyta w domu i na piwo z koleżanką... A może nawet dwa ;)