Do pracy
Wtorek, 25 maja 2010
· Komentarze(3)
Kategoria Życie.... (praca, zakupy)
Akcji dzień drugi.
Dziś niestety zdarzył mi się paskudny upadek. Jechałam po BARDZO nierównym asfaltowym chodniku na wprost stadionu no i wyszło - osiadałam na kierownicy, pewnie trochę źle, pewnie na dodatek była dziura i Peugeot zawinął mi się jak rasowy gepard za zwierzyną w lewo a ja na prawo - przytarłam lekko na szczęście główką i cała siła poszła na bark i łokieć. Ubiór eleganckie spodenki POWYŻEJ kolana i koszulka na krótki rękaw, więc jak się można domyśleć - przyjechałam do pracy zakrwawiona jak nie wiem.
Dziś niestety zdarzył mi się paskudny upadek. Jechałam po BARDZO nierównym asfaltowym chodniku na wprost stadionu no i wyszło - osiadałam na kierownicy, pewnie trochę źle, pewnie na dodatek była dziura i Peugeot zawinął mi się jak rasowy gepard za zwierzyną w lewo a ja na prawo - przytarłam lekko na szczęście główką i cała siła poszła na bark i łokieć. Ubiór eleganckie spodenki POWYŻEJ kolana i koszulka na krótki rękaw, więc jak się można domyśleć - przyjechałam do pracy zakrwawiona jak nie wiem.
Zagoń rower do roboty!©