Do Siemianowic przez Park Chorzowski

Piątek, 22 stycznia 2010 · Komentarze(4)
Do koleżanki rowerem-pociągiem-rowerem na kapitalną imprezę z teleturniejem na PlayStation a potem ryczeniem piosenek Abby.
W jedną stronę pojechałam przez piękny Park Chorzowski. Była 18-stą więc już ciemno, ale jeszcze trochę ludzi. Przepięknie i magicznie. Choć mroźno, więc zrobiłam tylko jedno zdjęcie.

Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku wieczorową porą © yoasia


Powrót dość trudny, bo wyjechałam na pociąg nieco za późno i musiałam grzać ile się dało i przełazić na czerwonym świetle gdzie się tylko dało. Zaliczyłam też pierwszy spektakularny upadek tej zimy - na lodowej koleince, przepięknym szczupakiem na klatę z rozłożonymi rączkami :)

Komentarze (4)

Oby siniak szybko się goił i noga przestała boleć:) Uważaj na siebie:) Pozdrawiam ciepło:)

kuguar 07:11 niedziela, 24 stycznia 2010

W Parku Chorzowskim rzeczywiście jest przepięknie i magicznie. Już wkrótce wybiorę się tam z aparatem żeby uchwycić w obiektywie trochę tej magii :) Oczywiście wrzucę na bloga.

Jakbyś na czerwonym świetle przejeżdżała a nie przełaziła to byłoby trochę szybciej ;)

marusia 20:28 sobota, 23 stycznia 2010

Mam, mam... jeden porządny siniak dookoła prawej łydki :) - ale taki że aż lekko kuleję :)

yoasia 00:40 sobota, 23 stycznia 2010

ale po szczupaku nie masz siniaków? :)

zabel 23:27 piątek, 22 stycznia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa podcz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]