Rajd zaopatrzeniowy
Niedziela, 17 stycznia 2010
· Komentarze(5)
Kategoria Śnieżne szaleństwa, Życie.... (praca, zakupy)
sl: 75.53, 6:32
Po poprzedniej wycieczce odstawiłam psa do domu, wypiłam szybką ciepłą herbatkę i pojechałam po zaopatrzenie. Jak wróciłam byłam tak skonana, że zrobiłam ylkto ryż z jabłkami, walnęłam się na wersalkę, włączyłam film o zwierzątkach i utknęłam na 2 godziny ;)
Po poprzedniej wycieczce odstawiłam psa do domu, wypiłam szybką ciepłą herbatkę i pojechałam po zaopatrzenie. Jak wróciłam byłam tak skonana, że zrobiłam ylkto ryż z jabłkami, walnęłam się na wersalkę, włączyłam film o zwierzątkach i utknęłam na 2 godziny ;)