Podsumowanie sezonu 2009
Moje pierwsze więc pewnie będę pisać na raty....
Założyłam profil w lipcu 2009 i zbiegło się to z przeprowadzką z centrum do sąsiedniej dzielnicy Zabrza. Droga do pracy z 3.5 km zmieniła się w 13.5 i to był dla mnie naprawdę duży wysiłek. W zimowe pra-początki - parę razy dostałam koszmarnie w kość przez pogodę.... Ubranie sportowych półbucików gdy niby jest ciepło ale pada śnieg z deszczem.... i inne podobne ekscesy.
Był to też dla mnie ogromny trening cierpliwości rowerowej w przebijaniu się przez centrum, ale też dużo ludzkiej, "pieszej" życzliwości (moja droga wiedzie przez b. ruchliwy wiadukt nad parkiem - a jeżdżę po chodnikach - więc mam tam do dyspozycji wąski "chodnik" z barierkami z obydwu stron).
Pozdrawiam też serdecznie zabrzańskich policjantów i strażników miejskich którzy wykazywali wyrozumiałość i nie zatrzymywali się aby wlepić mi mandat.
I pozdrawiam też panów z mojej ulicy, którzy swobodnie żeglując wieczorami do domu zatrzymywali się na konwersacje przeplatane ciepłymi słowami uznania, które naprawdę dodają sił na późnowieczorną jazdę z prawie 2 godzinnym treningiem nurkowym w środku.
A statystycznie sprawę ujmując:
Wszystkie kilometry: 2719.60 km
Czas na rowerze: 198:09 h
Wycieczek: 200
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli zaś chodzi o postanowienia w 2010 r. to chciałabym:
-
znaleźć czas i siły, żeby więcej pojeździć dla przyjemności - zwłaszcza w ramach kategorii "Moje Zabrze" - czyli obfotografowywania miasta
-
dokonać jednorazowego dystansu 100 km (choćby na zasadzie kółek po lesie)
-
pojeździć więcej z moim psem - on to uwielbia ale niestety wyrósł i zaczął się niczym najzacieklejszy terrier bić z psami "dla sportu", więc muszę wykombinować i kaganiec i lekko rozciągającą się linkę
Mój pies - Miszka
© yoasia
-
założyć wymarzony hamulec tarczowy-hydrauliczny na tył i przerzutki które dobrze pracują pod obciążeniem - żebym łatwo wyciągała te moje 28" z dołów, zasp, błota - o tak, błota przede wszystkim - raz utknęłam i co tu dużo mówić - zwaliłam się na bok razem z rowerem jak na kreskówce
Komentarze (14)
djk - kosma wystarczy - w końcu to moja prywatna mordęga i jazda w kółko do znudzenia a nie rajd Dakar :)
yoasia 15:43 środa, 20 stycznia 2010
Widziałam je już - super pomysł :)
yoasia 08:34 środa, 20 stycznia 2010
Yoasia to zapraszam do licytacji moich aukcji.
Pogorie + zamek w Siewierzu + zamek w Będzinie + Przeczyce - to będzie może setka ;-)
kosma100 08:30 środa, 20 stycznia 2010
Kosma, planuje ją zrobić wokół Pogorii IV :)
yoasia 08:23 środa, 20 stycznia 2010
Darek Czy Ty coś sugerujesz?
Znaczy zanudzam Cię?
Yoasia No to jesteśmy umówione(i) na setkę ;-)
Pozdrawiam
kosma100 06:17 środa, 20 stycznia 2010
Jakby Cię Kosma zanudzała przy tej setce to zawsze możemy pojechać większą grupą... :-)
Powodzenia w realizacji planów.
djk71 05:47 środa, 20 stycznia 2010
Eeeech - no pewnie - ale tylko na jedną po przy drugiej już bym koła gubiła - ale będzie dopiero wiosna, bo teraz zimą to nawet przy tych 40-stu które zrobiliście po/z drodze na ŚIR już bym gubiła :) I nie wdzięczę się wcale tylko serio mówię...
yoasia 23:20 wtorek, 19 stycznia 2010
Polecam się na setkę ;-)
Z chęcią potowarzyszę, a może nawet namówię na dwusetkę? ;D
:-)
Pozdrawiam
kosma100 22:10 wtorek, 19 stycznia 2010
Może troszkę tak :) Tyle, ze mój to już dorosły, poważny pan i już nie daje rady biegać na dłuższe dystanse.
siwy-zgr 08:30 niedziela, 17 stycznia 2010
Przekaże mu - ucieszy się :) Pozdrowienia dla twoich dzielnych rowerzystek :)
yoasia 22:54 sobota, 16 stycznia 2010
Super masz plan.Moje córki oceniły pieska 10 na 10 :)
Dynio 22:17 sobota, 16 stycznia 2010
On jest z tych co wszystko muszą powąchać, czasem wypruć za jakąś zwierzyną (mały jest więc krzywdy na szczęście żadnej sarnie nie zrobi). Potem znajduje jakiś drąg co mu się ledwie w pysku mieści i leci z nim do samego końca.
Nie usiedziałby w tym koszyku sekundy. Tak jak i twój, prawda? ;)
yoasia 21:47 sobota, 16 stycznia 2010
tylko jednorazowego dystansu 100km? Wiesz, TE "setki" są jak narkotyk. Jak raz przejedziesz i Ci się spodoba to będziesz chciała więcej i więcej... :)
A dla psiaka to przyczepkę albo kosz jak w motorach ;)
siwy-zgr 21:11 sobota, 16 stycznia 2010