Rajd zaopatrzeniowy a potem świąteczna wizyta u koleżanki
Na "karoserii" masa piachu i bóg wie co na łańcuchu, co trzeba było szorować szczoteczką.
Spoko ;) Foty naprawy dętki u djk :)
kosma100 22:34 poniedziałek, 28 grudnia 2009
Pralka jeszcze działa... chociaż jakoś głośno dzisiaj chodziła :)
Pozdrawiam
Dobry Boże... wyobrażam sobie jak wyglądałaś po zmianie ukończeniu wymiany tej opony :D Pralka się nie popsuła po praniu tych ubrań?
yoasia 22:22 poniedziałek, 28 grudnia 2009
Mój Kellysek po wczorajszej przejażdżce woła o wyczyszczenie. Kto jest chętny? ;D
kosma100 22:15 poniedziałek, 28 grudnia 2009
Pozdrawiam serdecznie :)
Jakby Wam było mało tego czyszczenia to... mój stoi jeszcze nietknięty po wczorajszej wycieczce...
djk71 05:50 poniedziałek, 28 grudnia 2009
Dzięki i wzajemnie :)
siwy-zgr 00:04 poniedziałek, 28 grudnia 2009
Dynio - jak czyściłeś rowery całej rodzinki, to moje WIELKIE GRATULACJE za cierpliwość :) Ja pod koniec klęłam już naprawdę brzydko...
yoasia 00:04 poniedziałek, 28 grudnia 2009
Co do komunikatora - to pewnie - obsłguję wam gg i skype'a - gg 1983159, skype: a_sledzik.
yoasia 00:03 poniedziałek, 28 grudnia 2009
Tyle, że dzisiaj już muszę iść spać, bo jutro muszę iść zarabiać znów na utrzymanie swoje, roweru i psa. Miłych snów życzę :) Na a jak będą miłe, to niech i się spełnią ;)
Mój ale nie tylko mój został porządnie wyczyszczony.Nie wyglądał dobrze a zasłużył na dobre traktowanie.
Dynio 23:59 niedziela, 27 grudnia 2009
Pozdrawiam.
Wiesz co, studia przede wszystkim i parę innych spraw, bardziej przyziemnych, żadne mandaty ani nic z tych rzeczy ;) PS.Może się na jakiś komunikator przesiądziemy? Jeśli oczywiście masz czas i ochotę.
siwy-zgr 23:59 niedziela, 27 grudnia 2009
"Pozytywne" w sensie - nie przymusowe i z miłymi efektami.
yoasia 23:52 niedziela, 27 grudnia 2009
Hmmmm - zabrzmiało jakbyś mandat porządny dostał za jazdę w takim czy innym stanie pomiędzy liniami na podwójnej ciągłej :)
yoasia 23:50 niedziela, 27 grudnia 2009
A tak poważnie, to jeśli "pozytywne" priorytety - to trzymam kciuki :)
Nawoskowaną ramę? wooow :) mój nigdy wosku nie widział ;)
siwy-zgr 23:48 niedziela, 27 grudnia 2009
Ja mam w planach jego malowanie, ale te plany się nieco odsuwają na drugi plan. Inne priorytety się pojawiły, rowerowe i nie tylko.
Wiesz, co w sumie tak, ale stało się to tak błyskawicznie, że aż strach. W środę wstawiałam cieknący rower do kuchni - potem wyjechałam na święta do rodziców i gdy wróciłam - tragedia :) Ale już wygląda dobrze i w nagrodę za cierpienia ma nawet nawoskowaną ramę.
yoasia 23:43 niedziela, 27 grudnia 2009
Zapuściłaś sprzęta? :)
siwy-zgr 23:34 niedziela, 27 grudnia 2009