Z Miszką do lasu
Niedziela, 4 stycznia 2015
· Komentarze(0)
Trzeciego dnia, znowu mamy śnieg :)
Postanowiłam się wybrać głebiej w las no i miałam dużo przemyśleń z tym związanych. Na ile rozmarzło ? Na ile znów zamarzło ? Co z tego skoro kałuża niby z wierzchu rozmarznięta woda - jak pod spodem czysty mokry lód ? Przypomniały mi się moje rozdarte na kolanie spodnie z zeszłego roku - gdy zlekceważyłam zamarzniętą grudkę ziemi wysokości paru centymetrów i chciałam wziąć ją w poprzek. Ubierałam/rozbierałam się z godzinę (autentycznie) i w końcu zdecydowałam się na wersję asekuracyjną.
Ja - ponownie zimowo © yoasia
Plus ochraniacze na kolana - jak mam, to co się będę martwić o spodnie ;). A gruchnięcie o taką zamarzniętą ziemię - ból nie z tej ziemi.
Jak już się tak poubierałam, to dałam sobie potem odrobinę satysfakcji na najgorszych drogach
Ścieżka zdrowia © yoasia
Ścieżka zdrowia - ciąg dalszy © yoasia
A to moja ulubiona + ścieżka z niespodzianką. To jest droga która przez spory kawałek leci cały czas w dół i kończy się mostkiem (widoczny na zdjęciu) gdzie nigdy nie wiadomo jak wielka kałuża/błoto będzie. Mostek nie szeroki, barierek też nie ;)
Tym razem był czysty lód.
Ścieżka - niespodzianka © yoasia
Oj działo się w tym lesie. Pod koniec stałam sobie pod drzewkiem z termosem z herbatą a wokół szalała najprawdziwsza śnieżna zamieć. Ale fajnie tak czasem poczuć potęgę przyrody...
Postanowiłam się wybrać głebiej w las no i miałam dużo przemyśleń z tym związanych. Na ile rozmarzło ? Na ile znów zamarzło ? Co z tego skoro kałuża niby z wierzchu rozmarznięta woda - jak pod spodem czysty mokry lód ? Przypomniały mi się moje rozdarte na kolanie spodnie z zeszłego roku - gdy zlekceważyłam zamarzniętą grudkę ziemi wysokości paru centymetrów i chciałam wziąć ją w poprzek. Ubierałam/rozbierałam się z godzinę (autentycznie) i w końcu zdecydowałam się na wersję asekuracyjną.
Ja - ponownie zimowo © yoasia
Plus ochraniacze na kolana - jak mam, to co się będę martwić o spodnie ;). A gruchnięcie o taką zamarzniętą ziemię - ból nie z tej ziemi.
Jak już się tak poubierałam, to dałam sobie potem odrobinę satysfakcji na najgorszych drogach
Ścieżka zdrowia © yoasia
Ścieżka zdrowia - ciąg dalszy © yoasia
A to moja ulubiona + ścieżka z niespodzianką. To jest droga która przez spory kawałek leci cały czas w dół i kończy się mostkiem (widoczny na zdjęciu) gdzie nigdy nie wiadomo jak wielka kałuża/błoto będzie. Mostek nie szeroki, barierek też nie ;)
Tym razem był czysty lód.
Ścieżka - niespodzianka © yoasia
Oj działo się w tym lesie. Pod koniec stałam sobie pod drzewkiem z termosem z herbatą a wokół szalała najprawdziwsza śnieżna zamieć. Ale fajnie tak czasem poczuć potęgę przyrody...