Pochorowałam się lekko
Na tyle żeby czuć się fatalnie ale nie na tyle żeby przeleżeć w domciu z L4.
Na pocieszenie wklejam sobie wiecznie boskiego Bruce'a (byłam w kinie na jego ostatnim filmie Looper - REWELACJA)
źródło: www.londynek.net
A od tej sceny z tym gościem który zwiał i po drodze zaczyna tracić palce itd to do dzisiaj mnie ciarki biorą.
yoasia 12:16 piątek, 16 listopada 2012
To było przejechanie walcem a nie argumenty. A z walcem drogowym trudno dyskutowac ;)
yoasia 12:14 piątek, 16 listopada 2012
Mnie się w tym filmie właśnie podobało to, że bardzo mocno pokazywał wizję życia "gangsterów" - dość specyficznych - płatnych zabójców ale jednak gansterów z wszystkimi odcieniami - łatwymi pieniędzmi z jednej strony, dostępem do wszelkich rozrywek, ale też uzależnieniem od bezgwględnych szefów. Kapitalne dla mnie były też sceny konfliku pomiędzy 30-letnim mordercą i jego starszym, protekcjonalnym "Ja". I to wszystko w scenerii science-fiction, stonowanym, a nie takim totalnym "odlocie" jak matrix. Plus to dziecię trochę rodem z horroru które w jednym momencie z płaczącego bahorka zamieniało się w niszczycielskiego szaleńca. Jak widzę te dzieciaki czasem w hipermarketach, to też mam wrażenie że są blisko tej granicy.
Po prostu mi się ten film cholernie podobał
A jednak, liczyłem na to, że naświetlisz jego mocne strony. Ja specjalnie podałem jakieś argumenty za tym, że był słaby. Miałem nadzieję, że Ty zrobisz to samo, ale w drugą stronę :)
siwy-zgr 11:53 piątek, 16 listopada 2012
Wiesz co - "następca matrixa" to to na pewno nie był, bo to wogóle inne kino. Ale "straszna szmira" też na pewno nie. Nie będę tu się teraz wypisywać co mi się w tym filmie podobało, skoro dla ciebie był tak kategorycznie niczym, to mój wysiłek nie ma sensu. Niemniej będę go bronić.
yoasia 11:20 piątek, 16 listopada 2012
Nie, to nie o to chodzi. Ten film jest po prostu kiepski. Zresztą w kinomaniaku dostał 5/10, na filmwebie 6,8. Nie wiem jakim cudem na imdb.com dostał 8.
siwy-zgr 10:53 piątek, 16 listopada 2012
Lubię bardziej ambitne kino, ale ten film nie był ani fajnym filmem akcji, ani fajnym filmem ambitnym :) Po prostu był niczym. A główne przemyślenie na koniec filmu, było płytkie jak kałuża. Sorry, ale słysząc w TV hasła "następca matrixa" etc. spodziewałem się czegoś lepszego, a dostałem straszną szmirę.
To bo był film dla troszkę starszych......
yoasia 10:46 piątek, 16 listopada 2012
:) :) :) A tak poważnie, to ja bardzo lubię filmy z taką nutką egzystencjalną a ten film miał jej sporo. Nie są to wtedy tak dynamiczne filmy jak typowe kino akcji i jak ktoś nie lubi to faktycznie się wynudzi :)
Looper? Rewelacja? Moim zdaniem był tragiczny. Ja się wynudziłem, a Izka usnęła ;)
siwy-zgr 10:42 piątek, 16 listopada 2012