Do pracy - z pracy a potem do Chorzowa
Piątek, 13 kwietnia 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Przyjemności
Czyli dzień w jednym wielkim pędzie. Wpadłam tylko na chwilę wyprowadzić psa a potem na dworzec do pociągu i do Chorzowa na spotkanie z koleżankami i ich małymi bardziej lub mniej znośnymi dziećmi ;) Zjadłam przepyszną zupę pomidorową z migdałami (w życiu bym nie przypuszczała że tak można i że tak jest smacznie), pobawiłam się samochodzikiem policyjnym.
W drodze powrotnej na dworzec zapunktowałam u chorzowskich policjantów przestawiając się z rowerkiem przed światłami żeby mogli sobie przejechać korzystając z zielonej prawo-strzałki - mam nadzieję że w przyszłości wybaczą mi to i owo ;)
W drodze powrotnej na dworzec zapunktowałam u chorzowskich policjantów przestawiając się z rowerkiem przed światłami żeby mogli sobie przejechać korzystając z zielonej prawo-strzałki - mam nadzieję że w przyszłości wybaczą mi to i owo ;)