Pustynia Błędowska
A to wszystko z Kosmą i Grześkiem (vel Olo):
Towarzysze© yoasia
Najwięcej radości miałam z Pustyni Błędowskiej. Jednym z moich marzeń na ten rok jest wziąć udział w rajdzie rowerowym na tutejszej imprezie "Pustynne Miraże", więc ucieszyłam się strasznie, że mogę wypróbować Pepe w warunkach iście Dakarowych. Na początku było super - zjechałam ze skarpy, ślizgam się z rozpędu po tym piaseczku. Niestety, gdy rozpęd mi się już skończył, okazało się że mimo moich 2,25" w oponkach - nie potrafię ruszyć NI CHOLERY. Po 10 próbach zawróciłam i postanowiłam koniecznie wynaleźć/wypytać u organizatorów DOKŁADNĄ trasę tego rajdu. Bo jakby co, to będę musiała tam znów pojechać i POWAŻNIE poćwiczyć...
Na pamiątkę Pepe w roli pustynnego crossa ;):
Pepe jako pustynny cross© yoasia
oraz Kosma i Olo jak dwójka pustynnych wędrowców:
Pustynni wędrowcy© yoasia
Jak spojrzałam na to zdjęcie no to od razu mi stanął przed oczami film Piano Bar. Jak Boga kocham, wyglądają jak żywcem wyjęci (dla porównania oryginał - Patricia Kaas i Jeremy Irons)
źródło: galeria na filmweb.pl
Po wyjechaniu z Pustyni pojechaliśmy troszkę asfaltkiem a potem zagłębiliśmy się w las, gdzie w głębi był mały wąwóz a w nim śliczne jeziorko. Wyszalałam się trochę na brzegu łącznie z przejazdem po wodzie - naprawdę krzyczałam na głos z radości jak bryzgałam przez tą płyciznę :D
Ogólnie wyjechaliśmy z Ząbkowic bardzo wcześnie - ok. 8 rano więc ludzi ani widu ani słychu. Ale po 11-stej (pewnie po godzinach chrzszenia święconek) zaczęli wychodzić na łono natury. Przede wszystkim chłopcy... I to jacy....
Chłopiec z aparatem© yoasia
Chłopcy nad jeziorkiem© yoasia
Chłopcy na Pustyni Błędowskiej© yoasia
Chłopiec nad zalewem w Łośniu© yoasia
Pomnik Żołnierzy© kosma100
Przystojni, silni radzieccy chłopcy
I mapka na pamiątkę
.
A tak wyglądam jak robię zdjęcia te wszystkie ;)
Ja - dzięki uprzejmości Ola© olo81