Cały dzień na rowerze
Czwartek, 3 lutego 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Życie.... (praca, zakupy)
Autentycznie cały. Jak wyjechałam do pracy o 7-dmej rano, tak wpadłam potem wypuścić psa i pogadać chwilę z kotem potem na pociąg do Sosnowca, tam najpierw do rodziców, potem na kręgosłup, potem na pociąg i jak wróciłam to była 21:30.
Wróciłam, wypuściłam psa, pogadałam chwilę z kotem i po prostu padłam.
Wróciłam, wypuściłam psa, pogadałam chwilę z kotem i po prostu padłam.