Wieczorem - z Miszką
Poniedziałek, 30 sierpnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Kilometry moje i Miszki
Miałam pojechać po wodę wieczorem i pomyślałam, że w sumie raźniej będzie mi z psiakiem. Niestety w połowie drogi rozpoznałam symptomy tego, że moje psisko do końca może i dobiegnie ale w drugą stronę, to już będzie miał z tym duży problem.
Więc zawróciłam i popętaliśmy się po okolicy, skończyliśmy na całkiem sporym Skate-Parku przy Hermisza. Oczywiście Miszka wyczuła okoliczne jeże, oczywiście się pogubiłyśmy razem i gdyby nie pewny młodzian wieczorową porą, to pewnie bym wróciła do domu trochę później niż 23.30.
Więc zawróciłam i popętaliśmy się po okolicy, skończyliśmy na całkiem sporym Skate-Parku przy Hermisza. Oczywiście Miszka wyczuła okoliczne jeże, oczywiście się pogubiłyśmy razem i gdyby nie pewny młodzian wieczorową porą, to pewnie bym wróciła do domu trochę później niż 23.30.