Moja pierwsza porządna wyprawa małym narwańcem

Sobota, 1 maja 2010 · Komentarze(2)
Pociągiem do Katowic a potem wzdłuż DTŚki do samego Sosnowca. Najpierw do mamy na obiad i kawę a potem na kręgosłup.

To mój pierwszy tak długi dystans tym rowerem i dałam radę :) Nie przewróciłam się ani razu - aczkolwiek od tej gimnastyki nadwyrężyłam jakiś główny mięsień przy lewym żeberku i schylam się jak pożal się Boże.

Mój Peugeot Aubisque © yoasia

Komentarze (2)

Dziękuję :) Jak tylko zawitam w okolice - zgłoszę się :D

yoasia 20:43 wtorek, 4 maja 2010

Piękna kolareczka ;)
Co do mięśnia to zapraszam na masażyk :)

DaDasik 09:43 wtorek, 4 maja 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dykow

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]