Dynio - makabra z telefonem :) Najpierw na mrozie zima padła mi bateria i potem już się nie włączał - oddałam do serwisu i dostałam telefon po wymianie płyty głównej - który się zawieszał. Oddałam go do serwisu ponownie - panom nie udało się naprawić, nie sprawdzili go w ogóle i bezczelnie napisali na raporcie z naprawy "Aparat jest sprawny"
yoasia 10:25 piątek, 26 lutego 2010
Jak wpadłam po tygodniu po raz trzeci charcząc że to była kpina a nie naprawa, to już nawet sprzedawca się zlitował i dopisał na opisie usterki teksty "jest to bardzo poważna usterka" "klientka prosi o skuteczne naprawienie telefonu".
Cięta jestem na serwis Play'a jak osa po prostu.
A co z telefonem ? Od kiedy do małych pudełeczek napakowali rzeczy których się i tak przeważnie nie używa to teraz się to wszystko psuje.
Dynio 10:19 piątek, 26 lutego 2010