Komentarze (3)

Najwazniejsze to pokonac ta chwile slabosci. Pozniej juz sie tego nie pamieta, pozostaje tylko satysfakcja :). Ostatecznie takiego doswiadczenia nie mialo 99% ludzi :)

klosiu 00:36 sobota, 23 stycznia 2010

Mówisz.... :) W pewnym momencie stanęłam poza centrum na otwartej przestrzeni na skrzyżowaniu żeby odzyskać oddech - wszędzie wokół szalało białe piekło a ja stałam taka 1.67 m wzrostu z rowerkiem w ręku - naprawdę mało kiedy czułam się taka bezsilna. Dopiero jak już byłam na ostatniej prostej - to miała wielką satysfakcję - jak rzeczony Rambo który wybił 3/4 wietnamskiej dżungli :)

yoasia 21:18 środa, 20 stycznia 2010

Bedziesz miala co wspominac :). Ja do tej pory pamietam zeszloroczne wydarzenia tego typu ;).

klosiu 19:24 środa, 20 stycznia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stkim

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]