Z koleżanką do baru

Sobota, 9 stycznia 2010 · Komentarze(7)
Miałyśmy odnaleźć kolejną "charyzmatyczną" knajpę w której koleżanka jako dziecię myła kufle. Niestety knajpy już nie ma - ale udało się trafić wśród charyzmatycznych uliczek m. Niedziałkowskiego a Gdańską na knajpę z prawdziwym kominkiem. Było tam bosko - ciepło, sucho (a był to dzień odwilży, wilgoć nie do zniesienia). Cały wieczór przegrałyśmy w taką grę planszową, na której trzeba ułożyć 3 pionki w jednej linii.
Udało mi się odebrać telefon z serwisu, więc wreszcie z powrotem mogę słuchać muzyki. I jak tak wyjeżdżałam ciemną śnieżną nocą z tej knajpy, to playlista wskoczyła na Celine Dion.....



I gnałam przez te śnieżno-lodowe przestrzenie i rozmarzyłam się jak nie wiem :) Oj BARDZO się rozmarzyłam. I to są super chwile, kiedy jazda rowerem znaczy coś więcej :)

Komentarze (7)

Oj, Słoń to masa wspomnień... choć już trochę wody upłynęło...

djk71 21:45 wtorek, 12 stycznia 2010

Wiesz co - nie aż tak - wielokrotnie zostawiałam rower na zewnątrz w tamtej okolicy (jest tam inny bar - Biały Słoń) i nie zginął, więc siedzę spokojnie :) Ale oczywiście przeplatam linkę nie tylko przez ramę ale i przednie koło ;)

yoasia 21:36 wtorek, 12 stycznia 2010

Już lepiej. Żeby mi to było przedostatni raz... ;-)
Gdzie jest Nocznickiego to wiem ;-) Mieszkałem w tej okolicy przez jakiś czas... :-)
Szkoda tylko, że rower na zewnątrz. Nie boisz się?

djk71 21:34 wtorek, 12 stycznia 2010

:) Przepraszam - wpis faktycznie spartańsko oszczędny :)
No wie knajpa to Pub pod 13 - ul. Nocznickiego - mapka google - naprawdę zimą polecam ją z całym sercem - oprócz kominka, ścian całych w drewnie mają młynka, karty, warcaby, piłkarzyki i lotki.
Rower można i trzeba przypiąć do kraty/słupa/drzewa na zewnątrz - knajpka jest mała więc ani nie byłoby gdzie tam wstawić.

yoasia 21:23 wtorek, 12 stycznia 2010

Składam reklamację na jakość wpisu.
A gdzie informacja o nazwie i dokładnym położeniu knajpy? A gdzie informacja co z rowerem w knajpie?

djk71 21:15 wtorek, 12 stycznia 2010

Spojrzałam do wikipedii i TAK, to jest młynek! No więc przynajmniej poznam zasady - bo grałyśmy zupełnie inaczej - tak wiesz, kółko i krzyżyk - kładziemy po kolei krążki i kto pierwszy ułoży 3. A to jest widzę o wiele ciekawsze :) (z racji tego kominka na pewno tam jeszcze zawitamy).

Dzięki WIELKIE !!! Pozdrawiam :)

yoasia 21:01 wtorek, 12 stycznia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa esciu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]