Do Sosnowca

Sobota, 7 listopada 2009 · Komentarze(4)
Bardzo pechowy wyjazd. Zaczęło się ładnie, zdążyłam na pociąg, pozałatwiałam co trzeba na Sosnowcu i jechałam na masaż kręgosłupa wtedy - złapałam gumę (drzazgą po butelce od piwa). I wtedy zaczęło się pasmo nieszczęść

1. próbowałam naprawić dętkę na rześkim powietrzu - wyjątkowo nie mogłam znaleźć miejsca uszkodzenia - co trwało i trwało - w końcu znalazłam i zalepiłam (jedyną posiadaną łatką) wsiadłam na rower i powietrze poszło jak burza (potem się okazało, że zbyt szybko i niedokładnie przykleiłam łatkę). Więc ruszyłam z buta, ciągnąc mojego rumaka, kląc ile wlezie. Spóźniłam się 30 minut (masaż trwa 60)

Zawlokłam się z mym okulawionym rumakiem na dworzec i tam:
2. Chciałam coś zjeść i wpakowałam się do baru gdzie dostałam za 3.90 zł koszmarnego hotdoga - sama bułka, parówka i morze keczupu. I nic więcej.

3. Odwołany pociąg - okazało że z racji remontów pociąg jest za ponad godzinę - jedyne ławeczki na dworcu w ramach walki z bezdomnymi to te na peronach. Więc "Gazeta Wyborcza" w rękę i na peron. Czytało się fajnie, gazeta była ciekawa, tylko pod koniec trzęsło mnie z zimna jak wszyscy diabli.

Dojechałam do Zabrza o godzinie o której otwarty jest już tylko Real i Platan a tam:
4. W Platanie brak dętek z wentylem presta - ino auto i jakiś dunlop - więc znów wzięłam swojego okulawionego rumaka i poszliśmy razem już nie tylko w rześkim jesiennym powietrzu ale i w deszczu na Mikulczyce.

Komentarze (4)

Wszyscy troje Państwo macie racje ;) - chociaż jakby umieć naprawdę dobrze przewrócić oczami i zrobić wrażenie to i może by ów Pan plecak pociął dla dętki ...

yoasia 10:06 sobota, 14 listopada 2009

Z pustego to i Salomon nie naleje ;) Kajman dobrze koleżance radzisz, ale bez łatek to by ciężko było coś zdziałać :)

siwy-zgr 21:17 piątek, 13 listopada 2009

W takich sytuacjach trzeba rozejrzeć się w około, wybrać w miarę rozgarniętego faceta, podejść, przewrócić oczami i bardzo niewinnie zapytać "Pomoże mi Pan?, wygląda Pan na obeznanego z techniką:)". Po co masz się babrać czy pchać rower? Toż gościu to załatwi:)

Kajman 00:37 wtorek, 10 listopada 2009

Pechowo ale to za karę, że nie powiedziałaś, że przyjeżdżasz w moje rejony ;)

kosma100 21:53 poniedziałek, 9 listopada 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tyrap

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]